Wpis z mikrobloga

@LooZ: widzę ich zacieśniającą się współpracę gospodarczą, a z drugiej strony wiem że swoje dostali po dupie od Ruskich i raczej wiedzą co w trawie gra
@mwmichal: Jestem pewny, że w przypadku podpisania wieloletniej, dużej umowy produkcja karabinków odbywałaby się na Węgrzech - my dostarczylibyśmy jedynie know-how oraz kasowali opłatę licencyjną za każdy wyprodukowany egzemplarz.
@xertiz: Węgry prowadzą dużo bardziej realistyczną politykę międzynarodową - czysty interes, bez ideologicznej obudowy. To że w sprawie X współpracują z Rosją, nie znaczy, że w sprawie Y i Z też będą.
@wjtk123: no chyba, że tak. Ale raczej im się to nie opłaca oni mają małą armię (23 000 a odliczając personel z lotnictwa, czołgistów, tych od papierkowej roboty itd, to pewnie by wyszło, że 15 000 sztuk im styknie bo przy ich budżecie raczej by nie produkowali dla rezerwistów tylko ich w jakiegoś lokalnego kałacha wyposażyli)
@wjtk123: tak czy siak oni tego potrzebują tyle co nasi w pojedynczej partii kupują, zresztą przy ich mizernym budżecie (ok 1% PKB) to bym nie obstawiał, że kupią karabiny tylko raczej ciężarówki, kamizelki, małe drony i inne tego typu pierdoły. Ruch PGZ jest dobry bo za kilka lat bratanki chcą wydawać 1,4% PKB ale póki co oni pewnie cienko przędą i przez kilka lat to będą głównie rozmowy, plany i owoce