Wpis z mikrobloga

@Aaciak: no tragedia ;) A tak serio, jeśli chcesz iść, to się nie przejmuj, tylko idź sama, jeśli masz fajnych znajomych, to nie będzie to żaden problem. Ja na swojej nie byłam, poszłam rok później z kumplem na jego studniówkę. I o ile było rzeczywiście sympatycznie, o tyle nieobecności na swojej zupełnie nie żałuję, chociaż z tego, co wiem, to było podobnie.