Wpis z mikrobloga

Właśnie się dowiedziałem że w mieście które jest w sąsiedniej gminie doszło do makabrycznego wypadku
http://ool24.pl/2018/01/15/49-latek-zginal-zakladzie-gorzowie-slaskim-sledztwo-wyjasnic-przyczyny/
Według plotek które usłyszałem pracownik zakładu zginął na skutek ciosu zadanego prętem w głowę przez manipulator gdy przeprowadzał "prace konserwacyjne".
Zastanawiam się dlaczego zabezpieczenia od sterownika #plc nie zadziałały, a tym bardziej dlaczego robot był podłączony do zasilania.
Ciekawe czy to mógł być pierwszy taki przypadek w #polska.

majsterV2 - Właśnie się dowiedziałem że w mieście które jest w sąsiedniej gminie dosz...

źródło: comment_i2T7kdjedTYSsbBXJIuB7nG8lCxk9FmS.jpg

Pobierz
  • 22
  • Odpowiedz
@majsterV2: jakie zabezpieczenia? Nie wylaczasz zasilania przy wejsciu do strefy, ladnie tam musialobyc pomostkowane pewnie wszedl w automacie cos poprawic, zaden cios trajektorie nie sa przypadkowe. Aha i nie pierwszy taki wypadek to na pewno.
  • Odpowiedz
@majsterV2: Ta, prace konserwacyjne xDD Pewnie coś siadało i trzeba było poprawiać na ruchu, bo kierownik Janusz nie pozwoli zatrzymać linii. Bariery zmostkowane albo mieli jakieś wejście niezabezpieczone na takie okazje i tyle. Nie pierwszy przypadek i nie ostatni :/
  • Odpowiedz
@majsterV2: najbardziej popularnym zabezpieczeniem jest tzw kłódka, którą zakładasz na OTWARTE drzwi w momencie gdy wchodzisz do obszaru pracy robota. Cała cela wtedy stoi jak i sąsiednie nie mają prawa naruszyć tego obszaru. Aby obejść te zabezpieczenie musisz zrobić to celowo i świadomie.

Przykładowo

http://brady.pl/produkty/lockout_tagout/katalog-produktow-loto.html?sfdc=7013A000000ibxb&utm_campaign=SFID-LOTO&utm_medium=Ppc&utm_source=B2B&utm_content=loto-catalogue
  • Odpowiedz
tym bardziej dlaczego robot był podłączony do zasilania.


@majsterV2: robot zawsze jest podlaczony do zasilania, co najwyzej kontroler przy e-stopie odcina zasilanie z napedow. Jesli cela/maszyna miala odpowiednie dopuszczenia, to tu ewidentnie zawinil pracownik, celowo omijajac zabezpieczenia.

Ciekawe czy to mógł być pierwszy taki przypadek


a w zyciu.

Robot, ktorego kiedys programowalem, dostal do celi specjalne okno 1x1m, wkolo ktorego byly rozmieszczone dysze (do obdmuchania detalu po piaskowaniu) - robot po
  • Odpowiedz
@majsterV2: nie takie rzeczy sie widzialo...
robilem cos na robotach w hucie szkla - roboty zanurzaly ceramiczna rozgrzana do czerwonosci kule w piecu z plynnym szklem a potem przenosily ja do obszaru pracy nozyc po drodze odpowiednio formujac za pomoca obrotow kisci.
Strefy bezpieczenstwa? Zapomnij - nie raz widzialem jak obsluga pchala sie podczas pracy robota do pieca zeby poprawic jakies oslony - widzieli ze robot teraz sie odwraca i maja
  • Odpowiedz
@majsterV2: tylko teraz sprzedaj to do kazdej celi z robotem, najlepiej 2-3 sztuki, zeby bylo jak najmniej martwych pol. A potem rob od nowa protokoly bezpieczenstwa, bo trzeba bylo inaczej poprowadzic kable albo dodal cos i teraz kamera czy skaner wykrywa obiekt w obszarze, ktory powinien byc wolny...
A i to da sie obejsc, "wsiadaj seba na robota, to cie sejfti nie wykryje, a my powoli go puscimy, co moze pojsc
  • Odpowiedz
@majsterV2: nic to nie da w praktyce, chyba ze oblozysz wszystko w calosci (lacznie z punktami mocowania) jakas sztuczna skora - a koszty tego beda kosmiczne, tym bardziej, ze kazde rozwiazanie safety musi miec zdublowana architekture i odpowiednie certyfikaty. Nic nie zastapi rozsadku i przeszkolenia operatora.
  • Odpowiedz
@majsterV2: > "Nowe, lżejszej wagi roboty, zaprojektowane są tak, że klatki ochronne nie są potrzebne i przy taśmie produkcyjnej „współpracują” z robotnikami nie zagrażając ich życiu ani zdrowiu."

Sratatata. Bajka sprzedawana przez przedstawicieli handlowych dyrektorom zakładów, którzy myślą, że mogą zaoszczędzić na czasach i zabezpieczeniach. A potem kupują takie roboty i dowiadują się z dokumentacji, że zabezpieczenie robota użytkownik musi wykonać we własnym zakresie. Niektóre Coboty są wyposażone w sprzęgło przeciążeniowe,
  • Odpowiedz
@MichaelEllis: @majsterV2: coboty to syf jeszcze pod innym wzgledem - co by nie robic, fizyki nie oszukasz, i mimo miekkich okladzin i zaawansowanego sprzetu i softu, w bezposredniej wspolpracy z czlowiekiem nie maja prawa poruszac sie szybciej niz 250mm/s (konkretna wartosc wynika z norm) i pracuja na ograniczonym payloadzie.
Owszem, sa dla nich jakies nisze, ale zeby one byly przyszloscia to nie powiem. Sensem robotyzacji jest ODSUWANIE czlowieka z bezposredniego
  • Odpowiedz
@bidzej: Oczywiście odsuwanie człowieka jest aktualnie jedynym sensownym rozwiązaniem. Prędkość liniowa >250 mm/s jak i prędkość kątowa (nie pamiętam teraz wartości) ma się nijak do bezpieczeństwa, o czym pisałem wcześniej,. to tylko teoria, która może się sprawdzić w przypadku kooperacji człowieka z robotem, jeżeli człowiek wkłada np. ręce do strefy pracy, bo wtedy skutek wywołany uderzeniem jest relatywnie niewielki. Ale jeżeli człowiek pracuje w zasięgu robota, znajduje się "cały" w strefie
  • Odpowiedz
@majsterV2: Monitorowanie obecności w strefie pracy robota nie jest łatwe, a zazwyczaj kosztowne. Można zastosować skanery lub maty czułe na nacisk, ale to zazwyczaj drogie i nie do końca skuteczne i pewne rozwiązanie.
Najprostszym, najtańszym , chociaż najbardziej zawodnym rozwiązaniem jest zdrowy rozsądek. Do czynności konserwacyjnych zakładamy kłódkę LOTO i nara. Jak nie założy i ktoś go na tym złapie, to kopa w dupę ze stanowiska, a jak coś mu się
  • Odpowiedz