Wpis z mikrobloga

  • 149
#neuropa #skrotwiadomosci #tvpis #polityka #wyborcza

Kawał dobrej roboty ze strony dziennikarzy Wyborczej, którzy dotarli do słynnych paskowych z TVP

http://wyborcza.pl/7,75398,22907192,to-one-robia-paski-grozy-w-tvp.html

treść poniżej, ale zachęcam do kupienia subskrypcji

To one robią "paski grozy" w TVP
Wojciech Czuchnowski, Agnieszka Kublik
17 stycznia 2018 | 06:00

Ujawniamy, kto pisze propagandowe "paski" w TVP Info i w "Wiadomościach". To młode dziennikarki - niektóre skończyły szkołę ojca Rydzyka, inne pracowały w komercyjnych portalach i telewizjach. Jest też autorka skandalizującej powieści o mediach.

„Paski” w bezwzględny sposób atakują opozycję i przeciwników PiS, a dokonania rządu wychwalają pod niebiosa: „Państwo Tuska oddało 35 mln złotych gangsterom”, „Obrońcy pedofilów i alimenciarzy twarzami oporu przeciwko reformie sądownictwa”, ” Agresja i chamstwo – tyle zapamiętamy z dzisiejszej manifestacji przed Sejmem”, „Przyjaciele Sorosa radzą, jak obalić polski rząd”, „Platforma Obywatelska niezadowolona ze wzrostu znaczenia Polski na świecie”, „Rok po nieudanym puczu – totalna opozycja wciąż nakręca spiralę agresji”, „Totalna opozycja w totalnej rozsypce”.

Nazywane są „paskami grozy” i stanowią niewyczerpany temat żartów w internecie.

TVP pilnie strzeże tożsamości „paskowych”, ale „Wyborczej” udało się poznać ich nazwiska. Nie są to znane osoby, dlatego w tekście – poza jednym przypadkiem – operujemy imionami.
"Prezes Kurski chwali się widownią i przy okazji oszukuje". Juliusz Braun w "Crash teście" o sytuacji w TVP

Można nieźle zarobić

„Paskowych” jest dziesięć: dwie Anny, dwie Sylwie, Elżbieta, Monika, Agnieszka, Karolina, Kalina i Jolanta. W pracy mają rozpisane na godziny dyżury – od 5 do 11, od 11 do 16, od 16 do 24. Zwykle biorą po dwa. Siedzą w reżyserce w studiu na stołecznym placu Powstańców, stale odbierają telefony z instrukcjami, co ma być na „pasku” – opowiadają pracownicy TVP Info.

Kto przekazuje instrukcje? Nasi rozmówcy twierdzą, że płyną one albo od szefa anteny Grzegorza Pawelczyka, albo nawet bezpośrednio od prezesa TVP Jacka Kurskiego. Coraz więcej „pasków” jest jednak pisanych przez dziennikarki, które wiedzą już, jaka powinna być narracja.

„Paskowe” nieźle zarabiają, za dyżur dostają ok. 300 zł. Przy podziale na tyle osób oznacza to, że miesięcznie mogą zarobić od 4 tys. zł w górę. Ale najważniejsze jest to, że to wstęp do kariery, występów na wizji, prowadzenia własnego programu czy prezentowania serwisów.

Prześledziliśmy dorobek „paskowych” i ich aktywność w internecie. I tak jedna z Ann prowadzi w Warszawie firmę „usługi dziennikarskie”. Kiedyś wygrała konkurs recytatorski w Zamościu, a poza TVP udziela się też w portalach piszących o rolnictwie. Ela pracowała w bezpłatnej gazecie miejskiej na Pomorzu. Druga z Ann zaczynała w portalu Onet.pl. Jeszcze w 2015 r. relacjonowała jedną z miesięcznic smoleńskich w tonie niechętnym obecnej partii rządzącej: „Zgromadzenia organizowane przez Prawo i Sprawiedliwość pod Pałacem Prezydenckim stawały się w minionych latach manifestacjami przeciwko rządom PO i miejscem forsowania teorii o zamachu”.

Agnieszka studiuje na warszawskiej uczelni Collegium Civitas. Na portalu Tvp.info są jej artykuły o policjantach poszukujących przestępców ściganych listami gończymi i o problemach osób niepełnosprawnych. Z jej profilu na Facebooku nie widać wielkiego zaangażowania politycznego. Reklamuje programy TVP Info, wrzuca zdjęcia psa, z imprez czy wakacji, które lubi spędzać nad wodą. Jest też patriotką. 1 sierpnia pisze: „Jestem dziś bardzo dumna z Warszawy, mojego miasta, którego serce przez chwile biło w rytm powstania. Cześć i chwała bohaterom”.

Pierwsza Sylwia też ma firmę dziennikarską, skończyła Wydział Teologii na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim. Druga Sylwia wcześniej była w Polsat Biznes i w Programie 1 Polskiego Radia, a od 2014 r. pracuje w „Wiadomościach”, gdzie przygotowuje materiały reporterskie – np. na temat marszów dla życia i rodziny. Na Facebooku chwali się wypiekami, wakacjami i narzeczonym. Zero polityki.

Informacje z życia prywatnego są też na profilu Karoliny. Kalina, studentka (a może już absolwentka) Wyższej Szkoły Kultury Medialnej w Toruniu ojca Rydzyka, jest bardziej zaangażowana – na Facebooku zaprasza na spotkanie z posłem PiS oraz czci rocznicę katastrofy smoleńskiej. O Monice nie udało nam się niczego dowiedzieć.

Jedyną w tym gronie publicznie znaną osobą jest Jolanta Mokrzyńska. Jak na dzisiejsze warunki w TVP, gdzie wymieniono większość kadry, jest weteranką. Pracuje tam od co najmniej pięciu lat, w 2015 r. wywołała środowiskowy skandal, publikując powieść „Wszystkie świństwa świata”.

200-stronicowe dzieło jest połączeniem „50 twarzy Greya” i „Bridget Jones”. Pracownicy telewizji publicznej rozpoznawali w nim siebie i kolegów, a sama Mokrzyńska nie ukrywała, że utożsamia się z wiodącą narratorką Joanną, która w książce trudni się... pisaniem pasków informacyjnych. „Paskowy, niezgrabne określenie na bardzo użytecznego pracownika. Tego, który czuwa nieustająco, pilnując literek przesuwających się w dole ekranu, depesz i nowości” – pisała Mokrzyńska.

Fabuła książki jest prosta. W telewizji, gdzie atmosfera wprost ocieka seksem, młoda dziennikarka wdaje się w toksyczny romans z żonatym prezenterem Aleksandrem. Gdy ten rzuca ją dla koleżanki o imieniu Paulinka, morduje go, a ciało ćwiartuje. Na koniec popełnia samobójstwo. Chyba, bo nie jest to do końca jasne.

W powieści Mokrzyńskiej nie brakuje mocnych scen erotycznych. Relacje pomiędzy kochankami opierają się na brutalnym pożądaniu wyrażanym w SMS-ach typu: „wybór nowego papieża to świetna okazja, by cię zerżnąć”; „Chciałbym wypełnić Twoje usta i patrzeć, jak spoglądasz na mnie z dołu szeroko otwartymi oczami” czy „Orgazm jak bomba tlenowa. Naprawdę doskonałe. Uważałam, że nie muszę mu tego mówić, ale widziałam, jak bardzo zadowolonym go to uczyniło. – I to w Wielki Piątek – dodał tonem, który można było interpretować jako ironiczny. Sądzę, że sam Jezus nie miałby nic przeciwko temu. Akurat on na pewno by nam wybaczył”.

Bohaterom „Wszystkich świństw świata” nie podobają się np. obchody smoleńskie. Komentują: „Prezes PiS z pretorianami w szarych oparach świtu na Powązkach ustawił wszystko na poziomie wysokiego C z lekkim fałszem”. Sama główna bohaterka z ubolewaniem pisze o „zawłaszczonym Krakowskim Przedmieściu, o żenującym poziomie występów na zaimprowizowanej scenie, o reaktywowanym fanatyzmie obrońców krzyża”. Jej partner użala się: „Biedna Joanna, musiała tego wszystkiego słuchać i cytować te brednie tak jakby były coś warte”.

Kurski jest zadowolony

Prezes TVP Jacek Kurski jest zadowolony z pracy „paskowych” i samych pasków. Na niedawnym posiedzeniu sejmowej komisji kultury ocenił, że większość komunikatów w TVP Info jest trafna. – Nie uważam „pasków” w TVP Info za propagandę. Jeśli zdarzają się takie, które nie powinny się zdarzyć, są one wyjątkiem potwierdzającym regułę rzetelnego standardu telewizji publicznej – stwierdził.
Joz - #neuropa #skrotwiadomosci #tvpis #polityka #wyborcza

Kawał dobrej roboty ze st...

źródło: comment_ilPUBl5Ctmr93umRtBXjfJVbZBbZrenh.jpg

Pobierz
  • 14
wybór nowego papieża to świetna okazja, by cię zerżnąć”; „Chciałbym wypełnić Twoje usta i patrzeć, jak spoglądasz na mnie z dołu szeroko otwartymi oczami” czy „Orgazm jak bomba tlenowa.

Haha
Chyba od siedzenia w kanciapie przez całe dnie juz nie moze wytrzymac. Skoro biora dwa dyzury to od 5 rano do 11 i 5h przerwy a potem robota do pólnocy. Jak w jakims obozie. Wszystko ku chwale partii.
@Joz: Ciekawa sprawa że są to same kobiety. Z tego co widzę wśród tego grona jest kilka osób prywatnie przeciwnych pisowi. Sprzedały swoje poglądy i przekonania za 300zł dziennie xD
Prezes TVP Jacek Kurski jest zadowolony z pracy „paskowych” i samych pasków. Na niedawnym posiedzeniu sejmowej komisji kultury ocenił, że większość komunikatów w TVP Info jest trafna. – Nie uważam „pasków” w TVP Info za propagandę. Jeśli zdarzają się takie, które nie powinny się zdarzyć, są one wyjątkiem potwierdzającym regułę rzetelnego standardu telewizji publicznej – stwierdził.


@Joz: xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
@Stona: Jakby nie patrzeć, o wiele bardziej prawdopodobne jest to że jest to jakaś zgraja przypadkowych studentek niż starannie wyselekcjonowana grupa najlepszych propagandzistów z młodzieżówki partii. Większość ludzi sprzedało swoje przekonania za 500zł miesięcznie, to one tym bardziej mogły za 300zł dziennie.
@Joz: to teraz w drugą stronę (prawie jak w Polsacie) przydałby się taki opis dla np gazety.pl tak dla wiadomości tylko ;) dobrze byłoby wiedzieć kto za rządów PO dostarczał do urzędów w prenumeracie swoje mądrości