Wpis z mikrobloga

@biczek: trollujesz kolego, prawda?

Bill Gates był bezlitosnym biznesmenem, który swoje ogromne bogactwo stworzył używając każdej znanej brudnej sztuczki (i wymyślając kilka nowych, brudnych sztuczek po drodze), a następnie wykorzystując sukces firmy Microsoft skutecznie uprawiał rządy absolutne swojej firmy przez następne 20 lat. Jego Historia z IT to smutna ballada o antymonopolistycznych praktykach, duszeniu konkurencji w zarodkach, zabijaniu wolnych rozwiązań na rzecz tych od M$.

Postrzegał sukces każdego programu spoza ekosystemu
@majsterV2: @biczek:
Żeby było śmieszniej, M$$ robił deale z wytwórcami PC (Dell, HP) którym dawał gigantyczną zniżkę na windowsa, ALE jeśli kiedykolwiek zainstalowaliby komputer bez niego, to byłoby naruszenie umowy - i musieliby płacić pełną sumę.

Właściwie to oznaczało, że nie mogłeś kupić złożonego PC\laptopa bez kupowania (zainstalowanej już) Windy.

Jest też także niesłynna historia o firmie którą M$$ chciał kupić, ale ona nie chciała dobić targu. Microsoft odnalazł jej
akurat Bill rozpropagował komputery domowe i doprowadził do sytuacji, w której każdy Janusz i Grażyna "umie w komputery" do tego stopnia, że chce mieć to czarodziejskie pudełko w domu


@imateapot: to jest zwykłe kłamstwo - po prostu ludzie są uczeni obsługi Windowsa.
@Ercefet: tak się składa że żyłem w tamtych czasach. Windows 3.11 to było "wow" (aczkolwiek wymagało nieco znajomosci co, gdzie, jak), natomiast windows 95 to była prawdziwa rewolucja, którą można porównać jedynie do pierwszego iPhona i nastania ery smartfonów.

M$ podobnie jak dwie dekady później Apple stworzyło zupełnie nowy rynek. Coś, o czym mało kto wtedy w ogole marzył.
@Ercefet: główną zaletą windowsa 95 była jego "idiotoodpornośc". Nie trzeba było mieć żadnej wiedzy technicznej, nic się nie znać, siadałeś i od razu działało. To była rewolucja, która spopularyzowanała posiadanie komputera w domu. Zrozumienie tej prostej zasady, pt. "każdy idiota powinien umieć obslugiwać komputer" ruchom open source zajęło ponad 10 (albo i 15) lat i to mimo tego, że rozwiązanie zostało podane na tacy.

P.S. ktos by na to kiedyś wpadł
@imateapot: no jasne, ale to samo o idiotoodporności mówią o amiga OS czy Macintosh (sam jestem z tego pokolenia które zaczęło dopiero na win 98\XP).

@MolibdenowyTadeusz: nie wiem czy dziesiątki upadłych firm i spowolnienie rozwoju technologii były warte standardyzacji. Jaka jest zaleta tego, skoro nawet dziś zrobienie programu cross-platform to często ledwie parę kliknięć? Dlaczego monopol jednego producenta jest według ciebie dobry?
no jasne, ale to samo o idiotoodporności mówią o amiga OS czy Macintosh (sam jestem z tego pokolenia które zaczęło dopiero na win 98\XP).


@Ercefet: wygadują głupoty. Ja jestem z pokolenia ZX Spectrum (wczytywanie gier z kaset magnetofonowych, które nagrywaliśmy z radia). Później ostro katowałem Amigę 500. Później był DOS i jego nakładki. Uwierz mi. Wszystko przed Win 95, który swoją drogą był nakładką na DOS-a, było mega toporne. Włącznie z