Wpis z mikrobloga

Kto mi powie, w jakim celu ocenia się skoki narciarskie? Jaki jest sens oceny? Bezpieczeństwo ? Kiedyś skakali ze złączonymi nogami, a jak ktoś zaczął skakać dalej stylem V to dawali niskie oceny, dopiero potem się zorientowali, że tak się skacze dalej.
#skoki #skokinarciarskie
  • 7
@cult_of_luna: ad1. Ocenianie techniki jest dla mnie bez sensu, bo chyba najlepsza technika jest taka dzięki której skacze się najdalej, a to już jest oceniane.
ad2. Ale to chyba zawodnicy mają tyle oleju w głowie, że wiedzą, kiedy należy bezpiecznie lądować.
@bartek58:

ad1. no dyskusyjne. chociaż zgadzam się że nie ma problemu w tym żeby nie oceniać techniki np. skoku w dal
ad2. no tego nie wiemy, nie lataliśmy, ani ja ani Ty, #!$%@? wi jaka to adrenalina i jak mózg jest włączony/wyłączony.

Słyszałeś o historii ze zniesieniem punktów poza 191 metr (jakoś chyba przełom lat 80/90)? Czyli kto leci dalej (za rekord świata), i tak nie dostaje za to punktów, tylko
@cult_of_luna: @LeVentLeCri: Spoko, ale oceniajmy tylko elementy, które tak jak mówicie wpływają na bezpieczeństwo. Lądowanie, czy skok ustany itp. Ale już ocenianie, czy ma ładną pozycję w locie jest trochę na wyrost, bo co jeśli ktoś zacznie skakać dalej z inną pozycją podczas lotu, będziemy znowu odejmować punkty za dalsze skoki.
@bartek58: i tak głównie oceniają po lądowaniu. Sylwetkę w locie większość skoczków ma spokojną, opływową, bo telepanie się im raczej nie pomoże. A gdyby był jakiś styl lepszy od stylu V, to myślę, że już by to obliczono, odkryto
@bartek58: w sumie to o czym piszesz, to trochę to na co wszyscy pomstują, czyli jak lądujesz blisko to max. 17.5, jak lądujesz daleko to rozbieżność ocen (poza konkret zachwianiami) na poziomie +/- 1.0pkt, tak jak pisze @LeVentLeCri głównie za lądowanie. Więc system trochę się przystosował do tego że długość skoku jest ważniejsza niż styl.

Jednym zdaniem - jak skoczysz 130m i wylądujesz telemarkiem to bez względu na lot i machanie