Aktywne Wpisy
Helonzy +80
Często zastanawiam się, dlaczego dochodzi do tak wielu potrąceń na pasach dla pieszych. Przecież wystarczy chwilę poczekać, aż samochody zwolnią, zanim wejdziemy na jezdnię.
Nawet jeśli pieszy ma pierwszeństwo na pasach, nie warto z tego korzystać zbyt pewnie, bo nie mamy szans w starciu z pojazdem. Jeżeli zauważę, że samochód nie zwalnia lub jego prędkość stanowi poważne zagrożenie w razie zderzenia, nie wchodzę na pasy. Zachęcam wszystkich do podobnego podejścia – warto
Nawet jeśli pieszy ma pierwszeństwo na pasach, nie warto z tego korzystać zbyt pewnie, bo nie mamy szans w starciu z pojazdem. Jeżeli zauważę, że samochód nie zwalnia lub jego prędkość stanowi poważne zagrożenie w razie zderzenia, nie wchodzę na pasy. Zachęcam wszystkich do podobnego podejścia – warto
ChlopoRobotnik2137 +756
Palacze to podludzie…sytuacja z przed chwili , chuop po 40 pali cienkiego papierosa czem prędzej na peronie żeby jak najwiecej nawciagac się. Pociąg już jedzie a pet nadal cały. Zaciąga się jak szalony by resztę pęta wrzucić na tory… już nie wspomnę o toaletach na lotniskach gdzie wiecznie śmierdzi fajkami bo jaśniepan nie umie wytrzymać bez fajki kilka godzin. No podludzie
#papierosy #fajki #palenie #tyton
#papierosy #fajki #palenie #tyton
zaciekawilo mnie ta falyszwa pozytywna opinii przez tego Roberta Grzymkowskiego. szybki research i okazuje sie ze sam prowadzi jakis gowniany hostel/hotel w gdansku, FolksVillage czy jakis inny polinglish, w tym ze naprawde wyglada jak na osrodek dla bezdomnych
https://www.google.pl/maps/place/Hostel+Folks+Village+Plowce+House,+tanie+noclegi,+Gda%C5%84sk/@54.3560146,18.6313624,3a,75y,354.45h,103.57t/data=!3m6!1e1!3m4!1sCNBXLTV8YnS7CTcbXrIUoA!2e0!7i13312!8i6656!4m5!3m4!1s0x0:0xe189e6481b6637dd!8m2!3d54.356003!4d18.6313629
ocena 3.6? no dobra, klikam na opinie i o #!$%@?, widac ze Pan Robert rowniez sie zali kiedy otrzymuje negatywne oceny. o to kilka perelek.
"Dramat!!!! o godzinie 23:00 krzyczą anglojęzyczni Goście Hostelu z pokoju sąsiedniego Pana Karola, którzy zgłosili telefonicznie, że przyjechał do pokoju nr 03 jakiś "Brudas z dziatwą", który zasyfił łazienki i części wspólne - stąd z uwagi na późną porę i brak personelu sprzątającego, rzeczywiście przybyłem osobiście na miejsce i sprzątałem po wyczynach Nowego Gościa: łazienki pozalewane, papier toaletowy utopiony w toalecie, pasta do zębów na ścianie, lustro do wymiany. Z uwagi na wrodzoną delikatność nawet nie zwróciłem Panu Karolowi uwagi, tylko sprzątnąłem po nim, choć dziś po tym co czytam - żałuję. Należało zakończyć jego męczarnie hostelowe za wszarz z udziałem ochrony obiektu zaraz po tym incydencie. To fakt 1 - było sprzątane po 22:00. Reszta opowieści o pomieszczeniach sanitarnych jest zgodna z ofertą i standardem naszego hostelu skądinąd pracowniczego. Sformułowanie "meble z dupy" nie przemawia do mnie, nawet nie usiłuję się zniżać do poziomu Pana Karola. Co do reszty tych śmierdzących wypocin dodam, że Pan Karol przebywał u nas 3 doby i ani razu w trakcie pobytu nie zgłaszał obsłudze, ani mi osobiście, czy też telefonicznie - pomimo prowadzonych rozmów na jakieś tam tematy o pogodzie, żadnych uwag odnośnie tych bzdur, które tu wypisuje. Brud, smród i inne obiekcje zgłasza się na bieżąco Drogi Panie Karolu, chyba że jest się ich źródłem. Można też zwyczajnie podjąć męską decyzje o ile się ma męskie predyspozycje ku temu. Ale kim żeś Pan jest: obłudnym tchórzem, który potrafi tylko on-line zabierać głos, by zdyskredytować czyjąś ciężką pracę. Pisze Pan o apartamentach, a tym czasem rezerwuje Pan pokój hostelowy z najtańszej linii naszej oferty walcząc przy rezerwacji o jeszcze niższą cenę... Generalnie nie ma nic za darmo, więc dostał Pan opcję świadomie wybraną przez siebie. Nie można szkłem podcierać się i wiecznie być zdziwionym, że boli. Skoro dziś Pan tak tu kozaczy to trzeba było rezerwować nocleg w hotelu albo apartamentach za te 200 zł zamiast wybierać ofertę hostelu pracowniczego za te same 200 zł. Dodam, że w dniu Pana wyjazdu do tego samego pokoju przyjechała Pani Halina na dwa tygodnie, która jest zachwycona jakością naszych usług będąc dokładnie w tym samym pokoju nr 03 co roku od trzech lat. Wystarczy tylko być normalnym i nie świrować ponad stan. Konkluzja: Trzeba mieć niezły tupet, żeby całą sprawę obrócić kota ogonem i doprowadzić do sytuacji, gdzie przysłowiowy złodziej krzyczy "łapać złodzieja". Bardzo to przykre dla mnie jako właściciela, który przed północą musiał sprzątać po użytkowaniu węzłów sanitarnych przez całą drużynę Pana Karola. Takich Gości Nigdy więcej nie obsługujemy, więc Pańskie darmowe turnusy odpadają. Nie życzę nikomu spotkać na swojej drodze cichociemnego konfidenta. Trauma gwarantowana."
Oto właśnie takie miarodajne opinie można tu znaleźć.
PS: Nawiasem pisząc umowę Pan miał podpisaną z firmą Polskie Partnerstwo-Publiczno Prywatne, a nie Folks Village Ltd. z siedzibą w Londynie. Okazuje się, że nawet nie wie Pan sam co i kogo tu ocenia... i jak tu oczekiwać efektów w internecie od takiego fachowca! Ja żadnych wymiernych efektów pseudo współpracy z firmą Pana Andrzeja nie odnotowałem w ogóle przez trzy lata trwania umowy. Tylko zamknąć: albo tą nieudolną firmę, albo siebie jako oszusta: stąd ten prawnik się pojawił. Jedyne co Wam wychodzi w miarę to te buraczane metody hejtowania innych. Jaki Pan taki kram!"\
jesli mialbym czas to bym wicej poszperal