Wpis z mikrobloga

Tajska mookata, Singapur, cena ok 160 zł (za 2 osoby, z napojami)

Przez długi czas z tajskiej kuchni znałem tylko smażony makaron pad thai, zupę tom yum, smażony ryż z ananasem oraz różne curry (czerwone, zielone i massaman - to ostatnie z resztą to mistrzostwo świata).

Nie tak dawno dowiedziałem się, że populana jest (np. w Singapurze) tajska mookata lub mu kratha (dosłownie: wieprzowina na patelni). Danie to jest połączeniem koreańskiego grilla ( opisanego tutaj https://www.wykop.pl/wpis/27043075/koreanski-grill-seul-cena-ok-60-zl-tym-razem-prawd/ ) oraz chinkiego hot pota ( opisanego tutaj https://www.wykop.pl/wpis/28901997/hot-pot-singapur-cena-ok-320-zl-za-2-osoby-hot-pot/ ).

Danie przyrządzane jest na specjalnym naczyniu, które u góry jest grilem a po bokach ma taki rowek na zupę. U góry smaży się różne mięsa (wcześniej marynowane) i owoce morza. Podczas smażenia spływający tłuszcz wpada do zupy nadając jej dodatkowo smaku. W zupie gotujemy warzywa, grzyby makaron ryżowy i jajko. Dodatkowo dostajemy dość pikantny, ale bardzo dobry sos chilli, którym przyprawiamy jedzenie. Zupę, a właściwie sam bulion, mamy do uzupełnienia w dowolnej ilości w dodatkowym naczyniu o wyglądzie dużego czajnika.

Jest z tym ogólnie trochę zabawy i przy stoliku siedzi się dobre półtorej godziny, ale przyznam, że to dość ciekawa koncepcja. Sam smak mi też bardzo odpowiadał. Tam gdzie byłem na start był taki zestaw warzyw, mięs i owoców morza na 2 osoby, z możliwością domówienia jak czegoś chce się wiecej. W innych miejscach ma to formę szwedzkiego stołu, gdzie płaci się raz a potem można jeść dowoli. Tu naczynie było podłączone do kuchenki gazowej, w innych miejscach widziałem prawdziwego grilla na węgiel.

Do picia miałem tajską mleczną herbatę, o pomarańczowym kolorze. Zwykle za słodka dla mnie (próbowałem nie raz wcześniej), tym razem była w sam raz.

#ciekawostki #jedzenie #jedzzwykopem #azja #singapur #tajlandia #jemprzeciez
Pobierz kotbehemoth - Tajska mookata, Singapur, cena ok 160 zł (za 2 osoby, z napojami)

Prze...
źródło: comment_kPStEFghfQVAMGjJ9HJhCvcpshgBosH9.jpg
  • 7
@kubaczka dobrze widzisz :) była jedna taka jakby parówka. Obok paluszka rybnego najgorsza rzecz w zestawie. Oprócz tego były wołowina, wieprzowina, wątróbka i krewetki.
Na szczycie naczynia są kawałki słoniny, która się rozpuszczała, ułatwiając smażenie.