[Sansenoy]

Benny Goodman, ileż ja bym dała, żeby posłuchać Twojego koncertu w Carnegie Hall w 1938 roku!

„Sing, Sing, Sing”. Słuchałabym. Grałabym. Tańczyłabym.

#jazz #swing #muzyka #dobrywieczor i trochę #gruparatowaniapoziomu

[Wrobel_1111]

@Sansenoy: Dobre to

[Urtah]

@Sansenoy: aż zarzucę Benniego na gramofon (ʘ‿ʘ)

[PyszneBuleczki]

@Sansenoy: Jak słucham sing sing sing to aż mi się same nóżki to tańca podrywają

[Sansenoy]

@Wrobel_1111: Cieszę się, że Ci się podoba :)
@Urtah: Zazdroszczę... Bardzo...!
@PyszneBuleczki: Mam tak samo, jak Ty. Nie pozostaje nic innego, tylko się oddać muzyce i zatańczyć :)

[h.....u]

@Sansenoy: https://www.youtube.com/watch?v=tX5S9iXmMek ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Sansenoy]

@hced_z_ramu: Sztos, Mirku! ( ͡° ͜ʖ ͡°) W odpowiedzi zapodam Normana Granza i jego Jam Session.

[h.....u]

Sztos Bardzo lubiem taki jam( ͡° ͜ʖ ͡°) i klasykę zwłaszcza po deszczu. Ale czasem totalnie inne też.

@Sansenoy:

[yesfan]

A może są tutaj miłośnicy wytwórni GRP i tej wersji? Dave Weckl, Eddi Daniels, John Patittuci, Arturo Sandoval i cała reszta. W dwóch trzecich jest solo na perkusję, warto posłuchać.

[Jin]

@Sansenoy:

Mam na kasecie i słucham w samochodzie.

[yesfan]

40 lat temu, czyli w latach dziewięćdziesiątych ;-) studenci sekcji instrumentów dętych słuchali namiętnie dwóch kapel. The Tower of Power (czyli poranny wzwód) oraz Chicago. Z tego pierwszego zespołu wywodzi się Lenny Pickett – każdy fan saksofonu powinien go posłuchać. A drugi zespół w roku 1995 nagrał płytę ze standardami (z gościnnym udziałem m .in. gitarzysty Aerosmith Joe Perry’ego), na której znalazł się „sing sing sing”. A dla patriotów był polski zespół