Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Chciałbym ostrzec wszystkich przed nadchodzącym kryzysem ekonomicznym. Pamiętam jak 10 lat temu też pisali o niskim bezrobociu, "rynku pracownika", wysokim PKB i innych takich. Pamiętam jak w latach 2007-2008 nastroje w Polsce robiły się naprawdę pozytywne, pomimo tej masowej fali emigracji po 2004 roku trwającej wtedy w najlepsze ludzie widzieli że idzie ku lepszemu i czuć było taki wszechobecny luz. Pamiętam jak kończyłem wtedy studia, obrona inżynierki na początku lutego 2008 i byłem pełen energii i nadziei na lepsze życie, w skrócie to moi rodzice byli tymi straconymi przemian ustrojowych w Polsce. Obydwoje stracili pracę w okolicach 2000 roku i jak jeszcze ojciec gdy zwolnili go z huty tułał się po różnych januszexach, tak matka zbliżając się do pięćdziesiątki odpuściła już sobie szukanie pracy bo po prostu nie miała na to szans pomimo wielu prób (kto był w podobnej sytuacji ten wie). W każdym razie żyło mi się dość biednie i tamtejsza poprawa po wejściu Polski do UE to był czas wielkich nadziei dla wielu młodych ludzi jak ja, którzy wybrali się na studia. Studiowałem transport, gdyż był to w tamtym czasie bardzo przyszłościowy kierunek bo polscy przewoźnicy dość prężnie rozwijali się na europejskim rynku. Pracę znalazłem jak na tamte czasy dość szybko bo po 4 miesiącach od obrony w jednej z największych firm w Polsce, jednak długo kariery nie zrobiłem bo już w Ameryce zaczął się kryzys, który oczywiście pociągnął za sobą cały świat i Polskę. Po tym jak straciłem pracę możecie mi wierzyć lub nie ale nie znalazłem takiej następnej przez kolejne 4 lata. Moje życie zamieniło się w koszmar bo po setkach wysłanych CV, telefonach, bezpośrednich poszukiwaniach naprawdę nie było jak znaleźć jakiejś konkretnej pracy. Firmy wtedy tak jakoś od 2009 roku zaczęły więcej zwalniać niż przyjmować. Sporo ludzi traciło pracę i był to dla mnie szok że takie coś znów dzieje się w Polsce bo pamiętałem jak padały w okolicach 2000 roku firma za firmą w moim mieście. Jak ciężko było o pracę. Przez te lata podejmowałem się różnych gównorobót na umowach zlecenie, często poniżej płacy minimalnej za 1000 złotych na ręke. Byłem też na stażu z urzędu pracy, po którym nie znalazłem stałego zatrudnienia. I tak moje najlepsze lata młodości przeżyłem w ubóstwie i rozczarowaniu. W 2013 roku podjąłem decyzję o emigracji, trafiło na Holandię na początku było ciężko, miałem nawet myśli samobójcze, ale jakoś się to potoczyło i dziś pracuje na lotnisku w Amsterdamie na Schipholu jako spedytor. Co chciałem przez to powiedzieć? Znowu zanosi się na kryzys, w Ameryce największe spadki od 2008 roku, dość duża bańka na światowych rynkach nikt nie wie jak to się skończy jeżeli się rozkręci. Nie chcę was straszyć jakimś krachem bo to takie recesje na giełdzie to normalna rzecz. Tylko żal mi tych młodych, którzy teraz kończą szkoły, studia i będą wchodzić na rynek pracy tak jak ja dekadę temu. Bezrobocie w Polsce już wkrótce zacznie rosnąć, jak bardzo tego nie wiem, ale jak nadejdzie kryzys to firmy zaczną zwalniać i bardzo małe wasze szanse że znajdziecie wtedy pracę. Ja to przeżyłem i wiem co piszę. Bezrobocie w Polsce rosło przez następne 5 lat i byłoby nawet może wyższe niż 20% gdyby ludzie regularnie niewyjeżdżali. Emigracja trochę uratowała tą "zieloną wyspę" i w 2014 roku było "tylko" 14% bezrobocia. Dopiero od niedawna jako tako ten rynek pracy w Polsce zaczął się poprawiać oby nie trwało to krótko. Oby te spadki w USA nie były początkiem kryzysu.

Chciałbym was tylko młodzi ostrzec przed tym żebyście nie zastanawiali się na emigracją jeżeli co do czego by przyszło. W Polsce nie dostaniecie żadnego konkretnego wsparcia jako bezrobotni, będa was co najwyżej wpychać na jakieś gównostaże, gównokursy. Żadnego zasiłku nie dostaniecie bo to tylko dla tych co przepracowali lata na umowie o pracę. Będziecie poniewierani przez Januszy biznesu, będą wam co chwilę powtarzali że jest "kryzys" choćby nawet pieniądze im się z kieszeni wysypywały. Na zachodzie mają całkiem inne fundamenty gospodarcze niż w Polsce. Tam kryzys jest odczuwalny, ale mają też odpowiednie rezerwy. Tutaj w Polsce to będzie poniewierka. Niektórzy Janusze to jeszcze w 2015 "mieli kryzys". Lata lecą raz jest lepiej raz gorzej, ale nawet się nie zastanawiajcie jak przez najbliższe tygodnie światowe indeksy będą na czerwono tylko pakujcie się jak najszybciej i wyjeżdżajcie z Polski jak nie macie pracy i doświadczenia. Na zachodzie przynajmniej jest jakiś socjal dla bezrobotnych i wsparcie państwa, dla osób faktycznie pozostających w danym czasie bez perspektyw, pomijając oczywiście całą masę nierobów. Tu w Polsce możecie zapomnieć o czymkolwiek. Nie życzę nikomu tego co przeżyłem osobiście na pokłosiu światowego kryzysu w Polsce.

#gielda #gpw #emigracja #studbaza #januszebiznesu

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Pobierz AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Chciałbym ostrzec wszystkich przed ...
źródło: comment_Wgvma4sST0jKjnHvsDD8dBsedGnHa5LJ.jpg
  • 11
@AnonimoweMirkoWyznania: O tym, że mamy kryzys na horyzoncie mówi się już od dawna, ale ludzie zazwyczaj takich ostrzeżeń nie słuchają, to raz.
Minęło 10 lat, Polska się zmieniła i dorosło nowe pokolenie, które już trochę inaczej patrzy na świat i nie da się tak łatwo dymać.
@AnonimoweMirkoWyznania: przeciez nie ma powodów żeby teraz wybuchł kryzys - inflacja cały czas niska, stopy procentowe niskie, rynek rośnie, akcje troche przewartościowane ale to nie powód do kryzysu (a jedynie większej korekty).
Recesja będzie jak podwyższy się inflacja, następnie stopy procentowe, wzrośnie rentowność obligacji i kapitał odpłynie z akcji do obligacji czego przedsmak był pare dni temu.
@AnonimoweMirkoWyznania: Nikt nie wie kiedy nadejdzie najbliższy kryzys, jak duży będzie i jakie będzie miał skutki oraz skąd przyjdzie. Tego nie da się ot tak przewidzieć i zaplanować rok wcześniej odpowiednie działania zmniejszające skutki...

Polecam artykuły Michała Stopki:

Michał Stopka “Cykl dziesięcioletni”: Co to jest tak naprawdę PKB?
„Michał Stopka cykl dziesięcioletni”: przyczyny fundamentalne tłustych i chudych lat w polskiej gospodarce i bezrobociu

Pamiętaj, że obniżono wiek emerytalny. Z analiz ZUSu
Pobierz cat_skeleton - @AnonimoweMirkoWyznania: Nikt nie wie kiedy nadejdzie najbliższy kryzy...
źródło: comment_NIASSkAe4fnGtJrdXl9UYkWFbyXOxhmL.jpg
@AnonimoweMirkoWyznania: Szacun dla Ciebie Mirku, że dałeś radę w trudnym czasie kryzysu i odmieniłeś swoje życie w Holandii. Miejmy nadzieję, że do następnej "wiosny '08" jeszcze przynajmniej dwa lata. Myślę, że hossa na giełdzie w USA jeszcze jest przed fazą bańki, a w Europie też rynki idą jeszcze powoli do góry, nie ma nawet prawdziwej hossy, a na naszym GPW....:) też jest stabilnie (euforii nie ma). Choć nasza giełda nie zawsze
@AnonimoweMirkoWyznania: jak teraz jebnie to nie będzie co zbierać, kraje będą upadać, może nawet cały system monetarny, dlatego mamy kryptowaluty ( ͡° ͜ʖ ͡°). Masz 100% rację, to tylko kwestia czasu, ja pozbywam się gotówki/parpierów póki się da.

Oczywiście mam ogromną nadzieję, że to się nie stanie.
może nawet cały system monetarny


@staryalejary11: odka pieniądz nie ma pokrycia wniczym to dodać zero zawsze można chyba ze ktoś już nie bedzie chciał, teoretycznie oni mogą grać drukiem w nieskończoność a tylko bank centralny przez stopy procentowe reguluj kiedy to jebnie. Niech zrobia po 5% stope to kryzys masz w tym roku juz.

Bardziej właciwym jest pytanie czy jest jakaś branza która dostaje w hooj pozyczek a jest nierentowna bo