Wpis z mikrobloga

@emmanatorr @Venro: no na przykład mogli pomyśleć, że może odpoczywa. Co innego, jakby się z nim umawiali wcześniej na ten telefon. Trenerzy/eksperci/dziennikarze raczej nie muszą się regenerować po meczu.
Wyobrażacie sobie, żeby dzwonili do kadrowicza Nawałki na zgrupowaniu/turnieju o tej porze? Przecież Nawałka by pozabijał
@Venro: W tym, że Peszko jest głąbem i panowie "dziennikarze" powinni sobie dać spokój i nie ciągnąć rozmowy.
I nie mów, że "odkryli aferę", "nie boją się mówić jak jest", bo po prostu zadzwonili tam dla zgrywy i trafiła im się taka a nie inna sytuacja.
@midcoastt: Piłkarze to nie są święte krowy. Jak odbierają telefony o 1:30, to ich wina. Rolą dziennikarza jest, żeby takie sytuacje napiętnować - czasem robiąc sobie z tego jaja na antenie, a czasem pisząc o tym jak PS. I sory, ale on jest piłkarzem, osobą publiczną. I jest nim nawet o 1:30 w nocy z soboty na niedziele.
@ktostujestdieselem tak, bo oni to "napiętnowali" XD
Oni sobie ostentacyjnie darli łacha z gościa na antenie.
Jeszcze potem rano w rozmowie ze słuchaczem, który pytał się, co się stało w nocy, prowadzący powiedział, że nie chcą robić z tego afery.
To ja się pytam po co była ta rozmowa?