Wpis z mikrobloga

Ale co w tym złego? Jeśli ktoś lubi swoje miejsce pracy, to chyba lepiej, że będzie jeździł w strojach z logiem swojego miejsca pracy niż z logiem marki odzieżowej?


@rdza: Zależy jak jeździ. Kiedyś byłem pomysłodawcą zawodów, w których brałyby udział Intersport, Decathlon i inni podobni. Pomysł upadł, bo mało kto miał kogo do zawodów wystawić. Odbyły się jedne testowe, to roznieśliśmy Decathlon i na tym się skończyło. Beka była, jak
Zależy jak jeździ.


@Aironic: To już decyzja firmy, czy będzie chciała danego pracownika wesprzeć strojem.
W mojej firmie znalazły się pieniądze na zwykłe techniczne koszulki dla ekipy rowerowej co sobie jeździ po mieście i okolicznych lasach i profesjonalny kombinezon dla triathlonisty.
Pytałam natomiast, co jest złego w zapytaniu swojego pracodawcy o zafundowanie ciuchów sportowych?
@waluch: obcej osobie ani złotówki na jej hobby bym nie dał. Hobby = sam sobie sponsorem jesteś.

Zwrócenie się do pracodawcy? Nie widzę nic w tym zlego, jeśli ocena i że mu się opłaca raka reklama i da na ten cel środki, to jego sprawa.

Mój kumpel poszedł tak do prezesa z prośbą dołożenia się na buty. Dostał 1800zl. W zamian miał zrobić reklamę firmy.

Reklamę zrobił, po 2msc poszedł po
@waluch: @Qardius: @bakidh: No, ale w sumioe nie rozumiem o co biega? Mają taką możliwość, to proszą. Czym to się różni od tego, że jakiś sponsor płaci hajs na koszulki i sprzęt, dajmy na to skoczków? Jak ktoś chce się poczuć sponsorem za 5 PLN, to jego sprawa, co z tym piątakiem zrobił, a jak chłopaki dostaną koszulki i ciepłe majtki na rower, to ich zysk.
@sp0q: No
@Fafnucek bardziej chodzi o to, że w jego przypadku to był chwilowy entuzjazm. Zachcianka która bardzo szybko minęła. Jak chcesz aby ci ktoś coś sponsorował, to najpierw musisz zacząć wymagać od siebie, a nie od innych. W przeciwnym razie wychodzi się na idiotę.