Wpis z mikrobloga

@Cinoski: Śmieszy mnie to że ktoś chce utożsamiać Linuxa z jakąś ideologią.
Po prostu firma daje hajs na opracowanie rozwiązania i cała społeczność programistów pracujących dla różnych firm pomaga sobie nawzajem dopracowywać kod którego koszty są niższe niż żeby jedna korporacja tym się zajmowała.
Jest to po prostu wolnościowy projekt który stoi ponad podziałami.
Podobnie jest z gotowaniem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Cinoski: ANCOM nie używa mózgu i stołuje się w globalistycznym macdonaldzie po zdemolowaniu lokalnych restauracji krzycząc że są globalistyczne i rasistowskie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Po prostu niewidzialna ręka wolnego rynku wybrała model OpenSource gdyż mocno ogranicza koszty i zwiększa wydajność.
@Cinoski: Zależy jak na to patrzeć. Linux (chociaż nie Ubuntu) wspiera wolność obywateli, a Windows nie; chociaż 95 / 98 raczej też bezpieczny jest (tak myślę :D)
@prewenaza: BSD fajna sprawa - zrobić coś zajebistego, oddasz to społeczności, a potem wielkie korpo przyjdzie, weźmie twoją pracę i będzie sprzedawać za hajs. (przykład PS i siedzącego w nim freeBSD zmodyfikowanego przez Sony) ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@prewenaza: Owszem, każdy tworzy coś, co uważa za słuszne i na takich zasadach, jakie uważna za słuszne, ale swoje prywatne zdanie mogę wyrazić i według mnie licencja BSD jest głupia, właśnie pod wyżej wymienionym kątem.
@prewenaza: Widocznie nie ma, ale inne projekty miewały jak Wine :P

@GratisLPG: Wszystko zależy jaką doktrynę preferujesz :D Ogólnie Ubuntu (jak wiele systemów) dostarcza zamknięte bloby, czyli można powiedzieć sterowniki. Nie wiadomo jak to działa, bo już jest skompilowane. A co jeśli zaszyte są w tym backdoory?

Ogólnie zgodnie z podstawowymi zasadami GNU taki kod nie pasuje łamiąc zasadę 0, 1 i 3 - w jakiś sposób cię ogranicza
@fervi: Niestety, ale z zamkniętego źródła Linux musi korzystać. To, że sterowniki są zamknięte, to rozumiem - sam jakbym je pisał, to bym je zamykał ( ͡° ͜ʖ ͡°). To, że oprogramowanie również dystrybuowane jest jako zamknięte - też jestem wstanie to zrozumieć, bo ktoś się napracował, aby coś zrobić i nie chce, aby zostało to powielone n razy. Owszem są, różne mentalności - jeden takie coś
@GratisLPG: Linux to powiedzmy kod programu - co wpiszesz to użyje :D Co nie znaczy, że uruchamiany kod jest bezpieczny dla użytkownika od strony wolności.

Zwykła gra - Osu!, którą swojego czasu zagrywały się miliony miała oprogramowanie szpiegowskie grane, a wiemy o tym stąd, że kod źródłowy wyciekł

Czy więc warto ufać producentom? Ja rozumiem, że ktoś się wstydzi kodu czy coś, ale wtedy trzeba ufać w program, nie jest weryfikowalny
@GratisLPG: Będę musiał obejrzeć, ale oczywiście nie chodzi by ufać, a ufać i sprawdzać.

Co oczywiście nie znaczy, że kod z natury jest czysty. Są jednak projekty, które łatwo zweryfikować, a inne - bardzo trudno.