Aktywne Wpisy
nadziej_c +12
bylem dzisiaj u barbera klasy premium i zrobil mi taki przedzialek, czy tak powinno byc? dodam ze zaplacilem 400zl
KrwawyPacyfista +38
Jest taka szansa że dawno nikt Ci nie powiedział tego, że jesteś ważny i tego że Twoja opinia się liczy. Głowa do góry będzie wszystko dobrze zaufaj sobie bo radzisz sobie w obecnej sytuacji najlepiej jak tylko potrafisz. Kocham Cie ʕ•ᴥ•ʔ
Chciałbym napisać, że denerwują mnie wypowiedzi niektórych tu komentujących, którzy jako argumentu używają, że po tych właśnie Januszach biznesu widać, że jakby nie było podatków to każdy byłby bogaty. Otóż drodzy Państwo - ludzie handlujący w ten sposób bogacą się nie dlatego że nie płacą podatków, ale dlatego że są bardziej konkurencyjni od uczciwych firm. Ich towar na tle uczciwej konkurencji wygląda jak wygrana w totolotka i schodzi zapewne jak ciepłe bułki. Niepłacenie podatków nie jest przyczyną bezpośrednią bogacenia się, ale większej konkurencyjności. Problem polega na tym, że jakby nie było żadnych podatków i takich firm powstałoby nawet tysiące to zapchanie rynku i wszechobecna konkurencja zeszłaby do takich marż, że wszystko stałoby się nieopłacalne. Znam to ze swojego miasta w którym kiedyś mieliśmy prawie 140 szwalni. W latach 90-tych każdy sąsiad patrzył na swojego i jak tylko komuś jakiś biznes poszedł to otwierał identyczny. W ten sposób moje miasto miało falę szycia po czym wszystkie te szwalnie poza drobnymi wyjątkami padły, później nadeszła fala cukiernictwa, wulkanizacji i cholera wie czego jeszcze. Wszystkie te biznesy powyzdychały. Myślę, że w całej tej awanturze chodzi o fakt, że jeśli są jakieś podatki, normy lub nakazy i każdy uczciwie by ich przestrzegał to konkurowanie między firmami polegałoby zupełnie na czymś innym (szukaniu atrakcyjniejszej oferty/tworzenia lepszych produktów/usług), a tak... konkurencja polega na wydymaniu uczciwych i szczyceniu się, że się jest przebiegłym. Ot tyle. Pozdrawiam serdecznie ;) Nadmuchany przedsiębiorca z portalu ze śmiesznymi obrazkami ;)
Poza tym wszystkim, żyjemy w jakiejś tam społeczności. Fajnej/niefajnej - nie mnie to oceniać. Korzystamy jednak z dróg, szkół, chodników, służby zdrowia, sądów, policji i czego tam jeszcze dusza zapragnie. Więc albo razem to wszystko finansujemy, albo robimy anarchię, wybieramy Korwina i każdy sobie kasę skrobie ;)