Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow
Fail 1. Wez sobie za zyciowego partnera niebieskiego, ktory swietnie udawal, ze jest super ogarniety i pragnie tylko znalezc milosc (opowiesci o super znajomych mieszkajacych za granica, imprezach, wyjazdach, pracy)
Fail 2. Daj sobie wmowic, ze to z Toba jest cos nie tak bo sama masz problemy z pewnoscia siebie a jedyne czego pragniesz to bliskosci a jednoczesnie prowadz klotnie o rzeczy, ktorych on nie dostrzega
Fail 3. Zrezygnuj ze swoich marzen i tkwij w tym zwiazku w poczuciu winy i oskarzeniu o odciaganie od znajomych (pomimo przeprowadzenia sie do tego samego miasta/kraju i wspolnych wyjazdow na urlopy z nimi) przez prawie 4 lata
Fail 4. Dostrzez, ze on zawsze byl majacym zero asertywnosci luzerem, ktory zatrzymal sie na rozwoju na etapie studiow i nie potrafi sobie poradzic z emocjami i doroslym zyciem oraz stworzeniem cieplego, kochajacego zwiazku (kilka razy w tygodniu zarty na temat trojkatow, zarty na temat bycia ciagle "dzieckiem", utrzymywanie kontaktow i przyjazn z ludzmi ktorych nawet nie lubi)
Fail 5. Rozstan sie a po rozstaniu zmagaj sie z atakami paniki, ciaglym ukrywaniem emocji i lekiem przed cieszeniem sie czymkolwiek Uczeszczaj na terapie aby pozbyc sie wpojonego poczucia winy.

Love is a bitch.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 8
@AnonimoweMirkoWyznania: To ja byłem z taką panną. Nieźle mi #!$%@?ła w życiu. Jak patrzę z perspektywy czasu, to serio nie wiem, na #!$%@? ja z nią byłem, ani charakter, ani wygląd. Nawet mieliśmy odmienne podejście do życia. Sporo zyskała będąc ze mną, a ja jeszcze więcej straciłem.

A z tą terapią to poleciałaś. Musisz sama odetchnąć, ew znaleźć normalnego faceta. Co śmieszne, polecam wykopka. Przynajmniej będziecie mieli podobne zainteresowania. Wbrew pozorom
@AnonimoweMirkoWyznania

Niestety miałam to samo. Mój były za swoje nieudacznictwo winił mnie o jechal po mnie jak po Łysej kobyle. Co lepsze, nigdy nie krzyknął ani nie uderzył. :) a potrafił mi to powiedzieć w taki sposób, że płakałam cały czas. I nie wiem co w nim widziałam. Na szczęście miałam tyle odwagi i rozumu, żeby szybko to zakończyć.

Kochana, zrezygnuj z miłości na jakiś czas. Zajmij się sobą, wychodz z ludźmi,
OP: @czekoladowy_nalesnik @shadowsof2 @babochka
On mnie za swoje nieudacznictwo nie obwinial bo on go kompletnie nie dostrzegal. Wedlug niego on byl tym wychillowanym typem bo nigdy nie wchodzil z nikim w konflikty a ja jakas okropna, wredna baba, ktora probowala przewrocic jego swiat do gory nogami bo nie chcialam byc z kims kto zachowuje sie, w szczegolnosci wsrod znajomych, jak wieczne dziecko. W jego domu rodzinnym trzeba bylo zawsze udawac, ze