Wpis z mikrobloga

@sikzmiednicy: właśnie, że nie robili. Pytanie @Maglev: jest może nie do końca sprecyzowane, ale dobre. Ponoć avada kedavra było jedynym zaklęciem, którego nie dało się zablokować innym zaklęciem (wyjątkiem był Harry Potter, odbijający zaklęcia Voldemorta, ale to miało szersze wyjaśnienie), więc dlaczego śmierciożercy nie walili we wszystkich tylko tym zaklęciem? Skoro nie dało się go zablokować, to dlaczego nie zabijali przeciwników w czasie walki, tylko bawili się w jakiś oszołamianie
@sikzmiednicy: no jakoś nie jestem przekonany, bo śmierciożercy byli bardzo wykwalifikowanymi czarodziejami (może poza Glizdogonem, który był popychadłem). Taka Bellatrics była opisana jako jedna z najlepiej wyszkolonych czarownic, nauczana przez samego Voldemorta. Ba. Sam Dumbledore, czyli najpotężniejszy czarodziej w całym potterowym uniwersum, nie był w stanie jej złapać w czasie walk w ministerstwie, więc sądzę, że większość z nich była wystarczająco zdolna.
Czy użycie tego zaklęcia wymagało jakiegoś szczególnego skupienia? Być