Wpis z mikrobloga

@Inveth: jak już powiedziałem - nie zawsze jest czas i możliwość - tu ciężej korzeń dostać a sam kopać się boję - nie wiem jak tu ma się to do przepisu a nie chciałbym jeść  najdroższego chrzanu w życiu, poza tym ucieranie jest dość upierdliwe z wiadomych względów, a póki co nie mam maski gazowej :-D
@weglowy: fakt - ten lepszy:

Składniki: chrzan 62 %, woda, ocet spirytusowy, cukier, mleko w proszku, sól, olej rzepakowy, regulator kwasowości – kwas cytrynowy, substancja konserwująca – pirosiarczyn sodu.


Tu przynajmniej nie fałszują  błonnikiem pszenno-bambusowym

tyle, że wciąż 62% < 77%