Wpis z mikrobloga

Wczoraj idę z różowym do sklepu. Jako, że love mocno to to czasami ją podrzucę i przytulę jak idzie przede mną. Zrobiłem tak też wczoraj słysząc za chwilę krzyk z bólu. Co mogło się stać jak przytuliłem się tylko do jej tyłka? Ona praktycznie z płaczem mówi, że coś jej się wbiło w tyłek. Dziura w legginsach, dotyka się w pośladek, a tam krew. Ja myśle sobie WTF, aż nagle mi się przypomniało i sięgam ręką do prawej kieszeni. A tam co? Zbita lufka z której wczoraj paliliśmy... Pękła na górze tworząc grot i do tego uszczerbiła mi kawałek szkła hartowanego z mojego telefonu. Rana okazała się głęboka i strasznie leciała z niej krew. Po prostu nie miała kawałka dupy - taki okrąg ścięty z 2cm. Pojechaliśmy do lekarza, żeby sprawdzili czy nic tam nie zostało i czy nadaje się to do szycia. Okazało się, że nie ma tam nic, oczyścili to i dali specjalny plaster, który ma złączyć tą ranę.

Nigdy nie wyobrażałem sobie, ze coś takiego może się stać i cieszę się, że tylko tak to się skończyło. Juz nigdy nie będę nosił lufki w spodniach i was tez o tym przestrzegam.

#narkotykizawszespoko trochę #heheszki #truestory
  • 20