Wpis z mikrobloga

Tureckie tajne służby w Kosowie, czyli jak dorwać gulenistę?

Tekst można przeczytać także na platformie steemit.

Od 2016 r., gdy w Turcji doszło do nieudanego zamachu stanu, tureckie siły bezpieczeństwa aresztowały blisko 38 000 osób powiązanych z Fetulahem Gulenem, którego władze uważają za organizatora puczu. Represje dotknęły nie tylko tych, którzy przebywają w Turcji, ale także tych którzy z niej wyjechali.

Turecki wicepremier - Bekir Bozdag - udzielił ostatnio wywiadu telewizji Habertuk. Powiedział w nim, między innymi, że tureckim służbom udało się odnaleźć i "sprowadzić" do Ojczyzny ok. 80 gulenistów z 18 państw.

Pytany później o to Ibrahim Kalin, rzecznik prezydenta Erdogana, powiedział, że wszelkie akcje służb były "legalne" i były "uzgodnione z lokalnymi władzami". Wydaje się jednak, że np. władze Kosowa mają na ten temat nieco inne zdanie.

W zeszłym tygodniu tureckie służby uprowadziły z Kosowa 6 Turków, którzy pracowali w szkole i szpitalu finansowanym przez ruch Gulena. Mężczyznom tym zarzuca się, że brali udział w spisku, który miał przygotować grunt pod pucz.

Przed uprowadzeniem 6 Turków z Kosowa, tureckie służby porozumiały się z szefami kosowskiego MSW i wywiadu. Obaj wyrazili zgodę na akcję, a nawet wydali polecenie kosowskim służbom, aby te udzieliły Turkom jak najdalej idącej pomocy.

W zeszłym tygodniu tych 6 Turków zostało ostatecznie pojmanych i wywiezionych do Turcji. W całej akcji brała aktywnie udział także kosowska policja.

Gdy media dowiedziały się o porwaniu, w Kosowie rozpętała się burza medialna. Premier Kosowa stwierdził, że nie miał żadnych wiadomości o tureckiej akcji i zdymisjonował zarówno szefa MSW, jak i szefa wywiadu. Ponadto kosowski parlament przegłosował uchwałę o powołaniu specjalnej komisji, która ma zbadać całą sprawę.

Porwanie 6 Turków jest szokiem dla kosowskiej opinii publicznej, gdyż wcześniej władze Republiki udzieliły azylu politycznego wielu osobom oskarżonym o współpracę z Gulenem. Sprawa zyskała wymiar międzynarodowy, gdy zainteresowały się nią USA i EU. Jednak premier Kosowa, Ramush Haradinaj, zapewnia że ostatnie wydarzenia są nieporozumieniem i "samowolką" oraz nie oznaczają zmian w polityce azylowej.

Turecka próba puczu w 2016 r. prawdopodobnie była "puczem kontrolowanym" przez Erdogana, którego ludzie przeniknęli do organizacji puczystów powiązanej z Fetulahem Gulenem. Od tamtej pory tureckie służby używają oskarżeń o współpracę z Gulenem jako narzędzia do usuwania osób przeciwnych silnej pozycji prezydenta Erdogana. Ruch Gulena jest wpisany na turecką listę organizacji terrorystycznych jako "FETÖ" (tur. "Gulenistyczna Organizacja Terrorystyczna").

Co ciekawe dawniej Gulen i Erdogan ściśle ze sobą współpracowali, jednak ich współpraca została zerwana po skandalu korupcyjnym w szeregach partii Erdogana - AKP. Erdogan stwierdził wtedy, że afera korupcyjna jest nieprawdziwa i ma posłużyć Gulenowi do zdobycia władzy.

Organizacja Gulena nadal prowadzi wiele szkół, szpitali, fundacji, gazet i innych działalności w wielu krajach świata. Liczba sympatyków tej organizacji jest trudna do oszacowania, ale prawdopodobnie idzie ona w miliony. Obecnie sam Gulen przebywa w USA, które odmawiają jego ekstradycji do Turcji.

#turcja #bliskiwschod #kosowo #balkany #geopolityka #steemit #lagunacontent - zachęcam do obserwowania tutaj lub na facebooku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Pobierz JanLaguna - Tureckie tajne służby w Kosowie, czyli jak dorwać gulenistę?

Tekst moż...
źródło: comment_fuheIaa0qR9HWUE09ugniW2unOrAYQAB.jpg
  • 3
@JanLaguna: W Turcji, Gediz Universitesi w Izmirze. Taka ładna uczelnia była, nowa, otwarta 2008 rok ( ͡° ͜ʖ ͡°) I ja już byłem po tej aferze korupcyjnej kiedy oni się zrobili "grzeczni" tzn wielka flaga z Ataturkiem na budynku, dużo dziewczyn w mini na uczelni nawet. Ale to pozory, przez lata czyścili całe wojsko i administrację mając AKP za plecami - z kemalistów. A, że Erdogan był