Wpis z mikrobloga

West Milwaukee

Kiedy byłem małym chłopcem, w pierwszej połowie pierwszej dekady XXI wieku, we wtorkowe wieczory na TVP2 leciały filmy z cyklu "Prawdziwe historie", czy jakoś tak...

Były to amerykańskie dramaty z wczesnych lat 90. i wszystkie wyglądały identycznie, powstawały według schematu, który gwarantował wyciśnięcie łez z oczu, zwłaszcza wśród kobiet, do których defacto były skierowane owe dzieła.

Fabuła wyglądała przeważnie w ten sposób, że bohaterka główna, którą zazwyczaj grała Andie MacDowell spędzała czas jako pani domu (kura domowa) i była bita przez swojego męża, dyrektora sprzedaży w wielkiej firmie. Pewnego dnia postanawia więc od niego uciec, zabierając przy tym potomstwo. Wsiadają do swojego woody wagona i przemierzają urokliwe plenery Krainy Wielkich Jezior, Appalachów lub Środkowego Wschodu, a za nimi wytrwale podąża bardzo mocno poirytowany mąż, który chce odzyskać dzieci, a żonę surowo ukarać.

U męża kryzys wieku średniego wchodzi za mocno, ponieważ nie dość, że zdradza żonę ze swoją sekretarką, typową Kimberly z suburbii, którą miętosi po godzinach, to goni ich przeważnie Fordem Mustangiem 3 generacji, który ma silnik 5.0 V8, 165 koni i w ogóle nie chce jechać do przodu, mimo pedału gazu w podłodze. Jak już się rozpędzi, to na pierwszym zakręcie wylatuje z drogi, bo inżynierowie nie przewidzieli, że ktoś będzie chciał skręcać jadąc szybko.

W ten sposób ginie zły mąż, a główna bohaterka znajduje nowego przyjaciela i na tym kończy się film.

Przejdźmy zatem do meritum odcinka #rzetelnafura w tym tygodniu, rozważmy dizajnerski trend w motoryzacji, który odszedł w zapomnienie, a który był popularny w USA, czyli drewniane ozdobniki karoserii pokazujące, że jesteś kimś.

Początkowo drewna używano jako ramy dla części pasażerskiej (1930-1940 Ford Deluxe Station Wagon, Packard Station Sedan) i poszycia zewnętrznego. Wówczas powstawało dużo customowych przeróbek znanych modeli przez małe manufaktury; drewno kojarzyło się z luksusem, więc popyt istniał raczej w bardziej zamożnych warstwach społeczeństwa. Z czasem zrezygnowano z tego szlachetnego, acz niezbyt wytrzymałego surowca i używano go jedynie do ozdabiania karoserii (1950-1960 Buick Roadmaster). I wtedy nastąpił szczyt mody na winylowe drewniane imitacje w karoserii, każdy liczący się producent miał w ofercie auta z drewnianymi wstawkami, czy to w kombiakach, coupe, pickupach, czy w vanach (jak ten na zdjęciu). Każdy, kto oglądał stare amerykańskie filmy z pewnością zauważył, że w latach osiemdziesiątych 3/4 samochodów na ulicach to były długaśne kombiaki obite boazerią. Co ciekawe, japońscy producenci, którzy wtenczas głęboko penetrowali rynek amerykański nie uczestniczyli w tym szaleństwie i powstały tylko śladowe ilości aut ich produkcji. W naszej części świata kojarzy się to raczej z tandetą i prlowską meblościanką, ponieważ definicja luksusu to Niemiecki Prestiżowy Samochód typu Passat lub Audi A4 kombi od Serhana z Düsseldorfu.

Tyle na dzisiaj i widzimy się za tydzień, miłego dnia wszystkim miłośnikom wiedzy bezużytecznej.

#carspotting #samochody #motoryzacja #plymouth #usa
DerMirker - West Milwaukee

Kiedy byłem małym chłopcem, w pierwszej połowie pierwsz...

źródło: comment_wtQtLJC3TYvFJQlWuPkFQgqZSjpgEftb.jpg

Pobierz
  • 19
@DerMirker: ten mustang miał 165 koni bo miał zaniżoną kompresje żeby sprostać przepisom ekologicznym po 74...przed tymi przepisami miał by z 300. Dużo ludzi robiło tak że zwiększało kompresje tym autom i wywalało częściowo katalizatory żeby miały tyle trzeba xd...zawszę o tym pisze bo większość ludzi tego nie wie i śmieje się z amerykańskich aut że duży silnik mało mocy a prawda jest taka że było by dużo mocy ale przepisy(
@DerMirker: też w 1973 po kryzysie paliwowym ograniczyli prędkość maksymalną do 55 mil a wcześniej były autostrady bez limitów prędkości, wprowadzono zasadę 5 mph bumper która nakazywała montowanie wielkich kwadratowych zderzaków...wiec to tak naprawdę obostrzenia spowodowały przemianę musle carów w drogowe jachty...daje zdjęcie dodga chargera z '76
c.....8 - @DerMirker: też w 1973 po kryzysie paliwowym ograniczyli prędkość maksymaln...

źródło: comment_2LP6FI1fDwHtPiOno5FcCnMtIUqiljZ7.jpg

Pobierz
@camaro98: drugi kryzys paliwowy nie zmienia faktu, że amerykańskie muscle cary to było motoryzacyjne dno i tandeta nadające się tylko do jazdy prosto na ćwierć mili. Europejska i japońska konkurencja dominowały nad nimi osiągami, niezawodnością i jakością wykonania. Amerykanie stracili wtedy swoją pozycję na rynku.
@DerMirker: dla mnie muscle cary to najlepsze auta jakie powstały w historii...szczególnie te przed kryzysem paliwowym...taki 69 charger hemi mógł rozłożyć na łopatki europejskie super auta z tego okresu a był produktem masowym. Dla mnie dnem tandetą i biedą jest motoryzacja francuska i japońska ( poza paroma autami sportowymi ) Amerykańska motoryzacja podupadła po kryzysie przedtem byli najlepsi...miałem możliwość jeździć amerykanem z 59 i jak by wacha była tańsza to dało
@DerMirker: stary! Paręnaście lat temu widziałem samochód w komisie. Amerykański, niebieski, 7 osobowy, silnik o jakiejś ogromnej pojemności, w srodku ta tandetna amerykańska tapicerka ale przerobiona na fotele lotnicze, wyższy dach mieszczący schowki, telewizorek z DVD, generalnie jeżdżący kamper w wersji mini dla amerykańskiej rodziny. Kosztował 28tys pln i zapragnąłem kiedyś taki mieć, żeby wsiąść ze znajomymi i pojechać do Chałup, ale był jeden problem - ni #!$%@? nie mogłem przypomnieć