Wpis z mikrobloga

@yeloneck: Całkiem sporo!
Jak będziesz na miejscu polecam wypożyczyć rower na cały dzień. Nie ma tam ruchu samochodowego, a wyspa nie jest taka mała, więc taki środek transportu jest najfajniejszy na wycieczkę. Po za tym jest dość górzysta, ale widoki są super - ja nie miałam kondycji na przejechanie pod górę całości, ale jest kilka krótszych tras.
Kuoczki pojawiają się najczęściej w samym centrum, tam gdzie są sklepy i domki letniskowe.
@yeloneck: Ja myślałam, że nie mam choroby morskiej, ale jednak mam :D

Na zachodzie Australii byłam tylko turystycznie, spędzałam Wielkanoc w Perth. Ale na co dzień mieszkam w Sydney :)

O, całkiem urocze stworzenie - chociaż ten dziubek wygląda, jakby mógł zrobić sporą krzywdę. A Ty mieszkasz w Nowej Zelandii? Chciałabym się tam wybrać, ale w tygodniu pracuję, a na sam weekend to trochę mało czasu. Może w jakieś święta się
@pauleene: mieszkam, mieszkam. Dziubek wygląda na niebezpieczny, ale jak dajesz coś z ręki to bierze tak delikatnie, że nawet nie poczujesz :) Weekend to trochę mało czasu moim zdaniem, a oglądanie miast mija się z celem :)