Wpis z mikrobloga

@pawel-wilk: nie maja prawa do decydowaniu o własnym dziecku jeżeli ograniczyłoby jego prawa lub wyrządziło szkodę.
To dziecko jest nieuleczalnie chore, nie da się go wyleczyć. Rodzice naruszają jego prawo do godnej smierci, chcąc go targać przez pol Europy. I dlatego tutaj wkroczył sąd, celem ochrony interesu dziecka.
W Polsce tez w niektórych sytuacjach sąd ma ostateczne zdanie jeżeli chodzi o to co jest dla dziecka dobre, np o odrzucenie spadku.
jeżeli rodzice chcą zaszkodzić dziecku (zabierając mu prawo do godnej smierci) to musi wkroczyć państwo


@R4vPL: Mówisz o tej godnej śmierci, którą mu wybrali na podstawie swoich ekspertyz?
Przypomnę: oni uznali, że "godna śmierć" dla Alfiego to powolne uduszenie.

Humanitaryzm jak stąd do Pekinu ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Dobrze, że chłopiec okazał się silniejszy od ich przewidywań, a trzeba pamiętać, że kolejną metodą na "godne odejście"
eutanazja nie jest dozwolona w UK

Ale prawna śmierć przez uduszenie lub zagłodzenie tak? To mamy nieco inne definicje "godnego odejścia z tego świata".


Ale odchodząc od dygresji na mój temat...
Jedna rzecz mnie nurtuje:
Skoro na początku argumentowano, że mózg Alfiego nie działa, przez co nie czuje bólu, i dlatego można mu dać umrzeć przez uduszenie, to czemu po tym jak ten mały się nie udusił, zmieniono taktykę o 180 stopni,
@Wampirok: Dokładnie.
Zakaz handlu jest zły, ponieważ ogranicza wolność, ale zakaz decydowania o życiu własnego dziecka jest dobry, bo "państwo wie lepiej".

Wyczuwam dziwny dysonans i niebezpieczny trend.
Uwaga, dla niektórych to będą #teoriespiskowe:

Najpierw zabrano dzieci od matek, by matki mogły się rozwijać zawodowo. Potem wtłoczono wszystkie dzieci w zunifikowany program nauczania, by poszerzać go coraz bardziej, kreując sytuację do tego stopnia, że dziecko jest wychowywane bardziej przez szkołę