Wpis z mikrobloga

Właśnie wróciłam z randki #tinder. Koleś 7/10, więc nie wiele gadając spotkaliśmy się.
Randka skończyła się po 20 minutach.
Na starcie wstydził się przywitać, potem usiadł na ławce i kazał zadawać sobie pytania. Ani razu na mnie nie spojrzał.
Minęło 10 minut zadawania mu pytań i pytam czy może ma ochotę gdzieś wejsc coś wypić. A on ze woli posiedzieć tu, no to siedzimy.
Jestem towarzyska, więc podtrzymywalam rozmowę monologiem,jednak się zmeczyľam i pytam go, czy w ogóle chce tu siedzieć. A ten wielce zdziwiony, że czemu pytam, przecież jest fajnie. Mówię mu ze ani razu się nie odezwał ani na mnie nie spojrzał ( ͡° ʖ̯ ͡°) a on, że po prostu nie ma nic do powiedzenia.
No to znudzona wstałam i mówię, że chyba nic z tego nie będzie. A on powiedział że mnie odprowadzi do domu. A pod klatka, czy go zaproszę do środka ( )( )( )( )

I tu moje pytanie, po co się umawiacie na aplikacjach randkowych, kiedy wasze umiejętności komunikacyjne są na poziomie ameby!??? Przecież o tym wiecie i wiecie też że #!$%@? dziewczynie wieczór. O co wam chodzi?
  • 129