Wpis z mikrobloga

Dziś zapraszam Was do zapoznania się ze znaleziskiem na dziko pod namiot - jak szukać noclegów i co należy wiedzieć, w którym dziele się swoimi doświadczeniami z moich trzech wyjazdów samochodowych podczas których spaliśmy właśnie na dziko.

Nie wiem czy mieliście okazję spróbować takiego stylu podróżowania, ale zdecydowanie zachęcam ;) Mi daje to ogromne poczucie wolności i sprawia, że nie czuje się uzależniony od rezerwacji, terminów, itp.. Oczywiście takie podróże mają swoje plusy i minusy nie są przeznaczone dla wszystkich, jeśli jednak tego nie próbowaliście to szczerze polecam i może tym artykułem trochę Was do tego przekonam ;)

Materiał powstał dość spontanicznie, coraz bardziej czuje klimat wyjazdu - wielkimi krokami zbliża się moja największa jak dotychczas podróż samochodowa, podczas której wspólnie z różowym mamy w ciągu kilku miesięcy odwiedzić ponad 20 krajów. Tych z Was, którzy jeszcze tego nie robią zachęcam do śledzenia tagu #roadtripbus ;)

Wołam zainteresowanych, którzy wyrazili chęć wołania. Jeśli ktoś chciałby dopisać się do listy, proszę o zostawienie plusa przy przeznaczonym do tego komentarzu pod niniejszym wpisem. Jeśli chcesz abym przestał Cię wołać to proszę napisz do mnie prywatną wiadomość.

Pozdrawiam i życzę miłego dnia oraz udanej majówki!

PS Na zdjęciu nasz nocleg kilka kilometrów od Przylądka Północnego w Norwegii, godzina 3:00 w nocy.
Pobierz MG78 - Dziś zapraszam Was do zapoznania się ze znaleziskiem na dziko pod namiot - jak...
źródło: comment_yfnRDFpjolYut9NR3lftkKOka15jSA3X.jpg

Czy spałeś kiedyś pod namiotem "na dziko"?

  • Tak 39.4% (215)
  • Nie, ale chciałbym spróbować 47.9% (261)
  • Nie i nie chciałbym spóbować 12.7% (69)

Oddanych głosów: 545

  • 23
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@MG78: spałem na dziko w szałasie z gałęzi. Na wydmie XD trzeciego dnia obudził mnie przedstawiciel Urzędu Morskiego w Szczecinie XDD
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@MG78: żeby #!$%@?ć z jego wydmy bo to chroniony prawem teren XD powiedział że albo się zwiniemy w 15 minut, albo 300 złotych od osoby
@MG78: Pierwszej mojej nocy na dziko namiot zaatakowały mrówki i o 4 rano trzeba było się zwijać XD Nie było w okolicy mrowiska, dosłownie wylazły z ziemi. A że byliśmy z kolegą na #!$%@?, to do świtu siedzieliśmy na karimacie, przykrywając się śpiworem. Co najgorsze, rano okazało się, że 400m stąd była opuszczona kapliczka z zadaszonymi ławkami i stołem przed wejściem ( _)