Wpis z mikrobloga

#gruparatowaniapoziomu

Sprawa YOGTZE (niem. Der YOGTZE-Fall), również zagadka Bundesautobahn (niem. Das BAB-Rätsel) – tajemnicze morderstwo niemieckiego technika żywienia Günthera Stolla, dokonane w nocy z 25 na 26 października 1984. Sprawa ta została zaprezentowana pół roku później, 12 kwietnia 1985, w magazynie "Aktenzeichen XY ... ungelöst" na antenie ZDF. (via Wklejpedia)

No, symboliczną notatkę wstępną mamy za sobą, pora przejść do konkretów. Mamy rok 1984, Günthera Stolla (o którym z wygody będę wspominać z samego nazwiska), mieszkańca Anzhausen, dzielnicy Wilnsdorfu. Stoll, jak już zostało wspomniane z zawodu był technikiem żywienia, aczkolwiek pracy nie posiadał. Za to posiadał manię na temat tajemniczych "ICH". Z relacji jego małżonki okazjonalnie opowiadał o tym, że "ONI" przyjdą i go dopadną. 25 października (przeddzień morderstwa) wspomniał żonie o nich dosyć dosadnie. Później Stoll miał powiedzieć „Teraz już wiem!” (niem. Jetzt geht mir ein Licht auf!), po czym napisał na kartce następujące litery: YOG’TZE (trzecim znakiem miała być litera G lub cyfra 6). Chwilę później skreślił to, co napisał i wyszedł z domu.

Robi się dosyć creepy, co nie? Swoją drogą, kto chciałby polować na technika żywienia? XD

No, bądź co bądź, Stoll zrobił wtedy to co każdy typowy facet z problemami. Tzn zawinął się do swojego niebieskiego Golfa I i pojechał do ulubionego baru "Papillon". Zamówił piwo i nagle wyrżnął o ziemię. Świadkowie później zeznali, że wg nich tylko zemdlał; na pewno pod wpływem alkoholu wtedy nie był (po jednym piwie to byłby wstyd). Warto zaznaczyć, że świadkowie zauważyli u Stolla poddenerwowanie, czy też bardziej przerażenie. Zaraz Stoll potem wyszedł z baru i odjechał. I tu się pojawia pierwsza dziura w rekonstrukcji wydarzeń. Następne dwie godziny są na ten moment nie do odtworzenia.

Około 1:00 zajechał do Haigerseelbach (dziś Seelbach, dzielnica Haigeru), tam się wychowywał. Zadzwonił do drzwi sąsiadki z dzieciństwa Erny Hellfritz, lecz nie wszedł do środka. Rozmawiał z Erną przez okno, prosił o pomoc, bo jak stwierdził tej nocy może mu się coś złego stać. Stara pani próbowała go uspokoić i mówiła mu, że nic mu nie będzie jeśli wróci do żony itp. Takie tak pierdzielenie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Było dosyć późno (szczególniej dla starszej kobitki), więc poleciła mu pojechać do domu.
I tu mamy drugą dziurę w rekonstrukcji zdarzeń. Nic nie wiemy o kolejny dwóch godzinach.

No i mamy punkt kulminacyjny. Około godziny 3:00 para kierowców ciężarówek znalazła ciężko uszkodzony samochód Volkswagena (oczywiście to był nasz Golfik) w rowie gdzieś przy autostradzie A45. Jeden z owych kierowców ruszył do najbliższej, przydrożnej budki telefonicznej, podczas gdy drugi przeprowadził pobieżne badanie samochodu.
W samochodzie był mocno poturbowany i nagi technik żywienia. Jeszcze żył. Wyznał, że w samochodzie było jeszcze 4 innych mężczyzn, którzy już uciekli. Zaznaczył też, że nie byli jego przyjaciółmi, a obcymi. (Czyżby sprawcy?) Stoll zmarł w drodze do szpitala.

Na chwilę wrócę do kierowców ciężarówki. Panowie Holger Meffert i Georga Konzler zeznali, że przy Golfiku zauważyli mężczyznę w jasnym ubraniu, który gdzieś się oddalił (jak dla mnie dosyć, kurła, mętne zeznania). No, ale przynajmniej widziano kogoś, kto mógł być podejrzanym. Według panów od dostarczania świeżych bułek wędlin itd mężczyzna zniknął między momentem gdy zauważyli Golfa, a wezwaniem pomocy.

Tutaj można zadać pytanie, jak zginął tragiczny bohater tej historii. Cóż, śledczy początkowo zakładali, że się #!$%@?ł pod samochód albo samochód nieumyślnie #!$%@?ł się w niego ( ͡° ͜ʖ ͡°) Serio mówię. Mało tego, to uznano za oficjalną przyczynę jego śmierci. Warto zaznaczyć, że nie potrącił go jego samochód, tylko jakiś inny ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Czterech mężczyzn wspomnianych przez Stolla nie zidentyfikowano. Nie jest znane faktyczne miejsce yebnięcia Stolla przez niedookreślony dwuślad, ale za to wiadomo, że to nie było miejsce gdzie go znaleziono. Potrącono go wcześniej, po czym nagiego razem z niebieskim Golfikiem dostarczono w niedookreślony sposób do miejsca, gdzie go znaleźli tirowcy. Niektórzy z przesłuchiwanych kierowców wspomnieli o autostopowiczu blisko zjazdu Hagen-Süd. Jego również nie udało się zidentyfikować.

Padło przypuszczenie, że sprawa YOGTZE może mieć związek z pobytem Günthera Stolla w Holandii, gdzie nawiązał kontakt z dilerami narkotykowymi. Teza ta nie została udowodniona. Aczkolwiek brzmi dosyć logicznie i całkiem nieźle, jeżeli można tak powiedzieć o morderstwie jakiego Mirka ( ͡° ͜ʖ ͡°)-

Zostaje kwestia notatki zostawionej w domu. A ilu ludzi się przyglądało tym 6 znakom, to tyle mamy teorii na ten temat. I większość z nich jest o kant dupy potłuc. Jedna zakłada, że to nie YOG'TZE tylko rejestracja samochodu Y06T2E. Aczkolwiek mi ciężko w to uwierzyć, nie znam ludzi, którzy by cyfrę 2 zapisywali jako Z i to z taką kreseczką pośrodku (jak Ż).
Inna odnosi się do wykształcenia naszego zamordowanego i YOG ma pochodzić od jogurtu, a 'TZE określa dodatek smakowy do niego. Tylko co to, kurna, ma do samej sprawy? ( ͡º ͜ʖ͡º
Jedna z tych, które mnie bardziej rozpieprzają to sugestia, że ten ciąg znaków to anagram słowa ZYGOTE, czyli zygota. Ale to chyba ma nawet mniejszy związek z całą sprawą, niż te wspomniane jogurty o smaku TZE. Chociaż są tacy co tego bronią:

Niektórzy sugerują, że JOGTZE może być anagramem dla Zygoty. Zygota jest najwcześniejszym stadium rozwojowym wielu organizmów wielokomórkowych. Termin pochodzi od starożytnego greckiego słowa, które oznacza złączony. Zygota tworzy się z pary gamet (męskich i żeńskich komórek rozrodczych) i zawiera informację genetyczną z każdej z nich, co skutkuje powstaniem organizmu żywego.Genetycznie modyfikowanie żywności lub składników może nie być niczym nowym i być może o to chodziło niezrozumiałemu technologowi żywienia.Koncepcja ta jest często uważana za pewnik przez dużą liczbę ogółu populacji, ale czy może być motywem morderstwa?


źródło

Cóż, nie jest pewne kto, ani dlaczego zabił Gunthera. Dosyć mało wiarygodną jest wersja o wypadku drogowym, tu myślę, że prędzej czy później znaleźliby kierowcę odpowiedzialnego za to. Zresztą mania bycia prześladowanym przez nich u zamordowanego, niewiadome w postaci dziur w rekonstrukcji wydarzeń, no i wspomniane 4 anony z samochody i anon w jasnej kurtce sugerują, że mogło to być zaplanowane.

Zagadka pozostaje nierozwiązana do dzisiaj. Następnym razem może opiszę wam, trochę przeruchany, ale ciekawy przypadek Kobiety z Isdal.

#ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #ciekawostkizniemiec #tajemnice #kryminalistyka #morderstwo
  • 36
@Scorpjon Załóż sobie tag, a jeżeli nie masz chęci pisać, to chociaż podaj kilka takich tematów :D Kilka lat temu działał blog pod nazwą catinthewell i to naprawdę była kopalnia zagadek i ciekawych opowieści. Niestety autorka go ostatecznie zamknęła i usunęła.
@Scorpjon: Albo coś dziwnie opisałeś/coś pominąłeś, albo ja nie rozumiem gdzie tajemnica.

Ci cali "oni" to typowy objaw schizofrenii na którą prawdopodobnie cierpiał. Często wiąże się to z niezdiagnozowanymi chorobami (bo "oni" wysyłają lekarzy, żeby go otruć").

Feralnej nocy dostał ataku i wkręcił sobie jakąś bajkę - ot, napromieniowali mu ubranie i dlatego je ściągnął, zaczął uciekać autem i wpadł w poślizg i doznał obrażeń. Żadni 4 mężczyźni nigdy nie istnieli.
@LooZ: ja się tylko opieram o dostępne mi źródła, a one jedynie wspominają o opcji bycia psychicznym
Oczywiście wersja o chorobie psychicznej nie jest zbyt popularna, bo nie brzmi tak dobrze jak tajemnicze morderstwo( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ale jest to w jakimś stopniu prawdopodobne.
Choć nadal zostaje kwestia tego, że znaleziono go w miejscu gdzie nie był potrącony, zatem ktoś jego i jego samochód musiał przetransportować do