Wpis z mikrobloga

Jak poinformowała dziś po południu szwajcarska fundacja Exit International, wiekowy naukowiec australijski „odszedł w pokoju” po legalnej w Szwajcarii procedurze wspomaganego samobójstwa. Wczoraj, przed dziesiątkami dziennikarzy z całego świata, Goodall zaśpiewał mocnym głosem „Odę do radości” Beethovena, by dać do zrozumienia, że opuszcza scenę bez wahania i smutku.

https://strajk.eu/smierc-na-zyczenie-104-letni-david-goodall-mial-dosc/
#neuropa #eutanazja #religia

ciekawe że polskie prawaki nie kręciły takiej akcji jak z Alfiem( ͡° ͜ʖ ͡°)
Pobierz
źródło: comment_qzZ9wYTBBTIoBKsnlWHmXVENE9O6GtK6.jpg
  • 4
ciekawe że polskie prawaki nie kręciły takiej akcji jak z Alfiem( ͡° ͜ʖ ͡°)


@BojWhucie: myślałem, że to oczywiste, ale:

- Alfie był dzieciakiem, za którego los odpowiadali rodzice. Którym swoją drogą później odebrano częściowo prawo decydowania o swoim dziecku
- Pan Goodall był w chwili śmierci człowiekiem dorosłym, wykształconym i doświadczonym przez życie. Wybrał tak jak chciał

Choćbyś nie wiem jakie chwyty erystyczne tutaj stosował i
@BojWhucie: katolickie owszem, ale wpływy kościoła katolickiego są raczej nikłe w Australii. Poza tym trudno się spierać z kimś (w takiej sprawie), kto przeżył tyle lat i jest naukowcem o wciąż sprawnym umyśle.

Co do prawicowych - tutaj różnie z tym bywa. Libertarianie są raczej podzieleni. Sam Krul mówi o dopuszczaniu do eutanazji, ale tylko w przypadkach kiedy osoba jest 100% świadoma swojej decyzji. Innymi słowy - każdy ma prawo do