Wpis z mikrobloga

drugi dzień z rzędu spóźnię się do pracy bo kolega musi czekać aż teściowa wróci żeby zaopiekować się gówniakiem. jeżdżenie w pięciu do pracy ma jednak swoje minusy przez takie sytuacje. jeden czasami zaśpi i już reszta jeszcze w tyle. czasami myślę, że może lepiej zapłacić 100 zł miesięcznie za paliwo ale mieć spokój i spokojnie sobie jeździć o której się chce. nie lubię takich sytuacji i niepotrzebnych stresów, szczególnie gdy praca zmianowa.
#pracbaza
  • 7
@bob_kael: przecież jest na to sposób jedziemy o xx:yy i nie czekamy choćby minuty. no chyba że jesteś w spożywczaku i żul płaci jednogroszówki i zatrzymał ciebie na 30 sekund ... dzwonisz żeby jednak czekali ... inaczej UŻ i sajonara :)
@matrix_pl: w sumie to ja się do nich dołączyłem bo pracuję tam najkrócej, po drugie oni pracują na innej hali, ja muszę iść pieszo jeszcze jakieś 300 metrów, więc któraś minuta ucieknie. policzyłem teraz i miesięcznie by mi wyszło jakieś 110 zł na paliwo przy aktualnych stawkach, majątek to nie jest, choć zawsze stówa w kieszeni, hmm
@drutex12: tak ostatnio dogadałem się żebyśmy wcześniej jeździli, żeby mieć spokojnie czas się przebrać i chwilę pogadać co i jak, bo tak to byłem 2 minuty przed.. ten ziomek akurat nie ma samochodu, a że się długo znają to robią takie wyjątki.
@bob_kael: był czas że do pracy dojrzałem 40 km autobusem pracowniczym odjazd miał 15:10 jak kierowca wiedział że kogoś brakuje to czekał ale maksymalnie do 15:15 :) i nie było zmiłuj parę razy trzeba było jechać 16 z kierownikami :) bądź z dostawcami ... byle w stronę domu :) później ktoś zabierał kawałek bądź spacerek kilka km :)