Wpis z mikrobloga

"wyjdź z piwnicy, na pewno się jakaś znajdzie, tego kwiatu jest pół światu, wszędzie można poznać nowych znajomych"

od ponad 3 lat gdy tylko robi sie ciepło wychodze jeździć na rowerze, 3-4 razy w tygodniu, zrobiłem łącznie mniej więcej 6-8 tysięcy kilometrów. naprawdę lubię to robić, można powiedzieć, że jazda na rowerze to moja pasja. żeby nie było, te kilometry nabiłem nie na drogach w lesie czy na odludziu, ale w mieście i zawsze staram sie łapać kontakt wzrokowy.

tyle okazji do poznania kogoś nowego, co nie? no nie xD przez cały ten czas nie wymieniłem nawet słowa z żadną różową (sugerowanie, że jakakolwiek chciałaby mieć do czynienia ze śmieciem z mordą 2/10 xD), ani jedna podczas tylu postojów na czerwonym świetle nie podeszła i nie powiedziała, no nie wiem, "ale masz łydki wyrobione" xD

to może jakiś niebieski, który chciałby ze mną pojeździć? "szybko latasz" albo "naoliw łańcuch bo go słychać" jako przełamanie lodów? nie, ani jednej rozmowy przez ponad 3 lata.

czy to oznacza, że nikt do mnie nie zagadał? otóż nie, zdarzyło się to chyba coś koło 10 razy. kim byli ci ludzie? menelami albo osobami z mniejszym, czy większym upośledzeniem umysłowym, albo chorobami psychicznymi xD to jest właśnie typ człowieka, którego takie ludzkie gówno jak ja, mogło zainteresować.

jak widać równie dobrze mogłem w ogóle nie wychodzić z domu i byłbym dokładnie w tym samym miejscu, w którym jestem: 0 nowych znajomych, 0 jakichkolwiek znajomych. "ale przecież sam mogłeś zacząć rozmowe, każda okazja jest dobra" nie, ja musze widzieć, że druga strona mnie akceptuje (dlatego nie miałem żadnych problemów w kontaktach na etapie nauki, ale gdy ta sie zakończyła, wszystko sie urwało), poza tym mam w głowie zapisane setki życiowych porażek, odkąd tylko sięgam pamięcią (czyli 5-6 rok życia) i nie potrzebuje kolejnych kompromitacji, których nie da sie zapomnieć i które będą mi towarzyszyć przez resztę mojego nędznego życia #przegryw #stulejacontent #tfwnogf
  • 16
To śmieszne, że automatycznie założyłeś, że poznanie kogoś będzie wyglądało tak, jak sobie to wymyśliłeś -> laska (lub nawet koleś) podchodzi do Ciebie i zagaduje jakimś suchym tekstem XD
Pomyśl ile razy, przez te 3 lata, przepuściłeś okazji, żeby kogoś poznać, do kogoś się odezwać
@haloperydol:

To śmieszne, że automatycznie założyłeś, że poznanie kogoś będzie wyglądało tak, jak sobie to wymyśliłeś -> laska (lub nawet koleś) podchodzi do Ciebie i zagaduje jakimś suchym tekstem XD

a gdzie ja niby tak napisałem? wychodząc na rower jedyne czego oczekuje to to, że wróce z powrotem do domu, nic więcej.

to nie ja udzielam porad typu "idź do ....., tam nawiążesz nowe znajomości, wystarczy tylko ruszyć tyłek z piwnicy",
@integrator123: a kogo ty niby poznałeś w takich losowych okolicznościach? gdzie i w jaki sposób?

@DILERIUM: znowu, to nie jest żaden plan na nawiązanie jakiejkolwiek znajomości, niczego więcej nie oczekuje poza spędzeniem kilku godzin na świeżym powietrzu. i o co niby chodzi z gapieniem sie na innych ludzi? przecież to jest całkowicie normalne i częste, że przy mijaniu sie spoglądamy sie na drugą osobe. powiedziałbym, że w 50% przypadków ten
@osiemosiemczteryjeden: to byla ironia brah xD dla mnie to oczywiste, ze zadnych okazji dla spiedoxów nie ma i to tylko normickie urojenia, którzy mysla ze kazdy ma rowne szanse na rynku relacyjnym ;d skoro masz te nie wiem, 25(?) lat i absolutnie ZADNA dziewczyna nie byla toba zainteresowana, to.. wiesz co to znaczy :) poczytaj sobie czasem normictwo na wykopie, albo jakies posty gdzies na forum, posluchaj lepiej wyposazonych przez nature