Wpis z mikrobloga

Mirki kociarze, każda pomoc się przyda!

Niemłody, oczywiście niekastrowany kocurek, błąkał się po wsi od domu do domu, ale każdy go przeganiał: bo brzydki, bo obdarty, bo przyniesie zarazę...

Zaopiekowała się nim starsza, schorowana Pani, ale nie stać jej było na leczenie. Jedyne co mogła dla niego zrobić to nakarmić.

Wypatrzony przez ludzi z rzeszowskiej fundacji Felineusa od razu trafił do lecznicy. Na szczęście nie ma białaczki - bo tego obawialiśmy się najbardziej. W drugim dniu pobytu w szpitalu zaczął jeść :)

Czeka go dłuższe leczenie i zabieg usunięcia oka.
Mamy nadzieję, że nie będzie musiał już wracać na wieś, choć na chwilę obecną nie mamy go za bardzo gdzie ulokować.

Gdyby ktoś zechciał wspomóc fundację w sfinansowaniu obsługi weterynaryjnej i leczenia Greebo to będziemy wdzięczni.
* Przelew bezpośredni: Fundacja Felineus; ul. bł. Kowalskiego 18; 35-317 Rzeszów Alior Bank: 58 2490 0005 0000 4500 7271 1019
*PAY PALL: fundacja@felineus.org
*Przelew z zagranicy: SWIFT: ALBPPLPW

Link do fanpage fundacji z dodatkowymi informacjami co do Greebo i innych kociaków:
https://www.facebook.com/FundacjaFelineus/

#koty #kitku #pomoc #wykopefekt #pokazkota #weterynaria
Pobierz MrSyme - Mirki kociarze, każda pomoc się przyda!

Niemłody, oczywiście niekastrowan...
źródło: comment_pnxdmuOSGRYI6frnTawPUrYmrsVS5YDU.jpg
  • 3