Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirunie doradzie co robić bo już nie wiem :( (w skrócie żona mi nie daje...)
ja niebieski pasek 32lvl, żona 30lvl. Dwójka dzieci. 2 i 4 lata. Małżeństwo od 5 lat, jesteśmy razem od 8 lat. Od 2 lat mam wazektomię więc nie musimy się martwić o wpadkę.

żona wczoraj mi powiedziała że jestem uzależniony od seksu i cały czas myślę tylko o tym. Fakt myślę często - bo wszystko przez brak seksu.

Przed ślubem seks był 2-4 w tygodniu, czasami po 2-3 razy dziennie - jeśli był np tydzień/2 przerwy. Wczoraj żona mi powiedziała że najlepiej dla niej było by raz w miesiącu. Ja chciałbym tak 2-3razy w tyg. Oboje nie zmieniliśmy się fizycznie, raczej jesteśmy tak samo zadbani. Może żona trochę lepiej się ubiera. W sunie ja też. Więc nie chodzi o zaniedbanie fizyczne.

Teraz o dwukrotnym seksie w jednym dniu mogę tylko pomarzyć. Wiadomo dzieci - ale wieczorem dzieci śpią i można spokojnie troszkę pobaraszkować. Zawsze ja inicjuję wszystko. Odświętnie zdarzy się że żona założy ładną bieliznę. Ale to już zdarza się jak już jej zapowiem że wieczorem chciałbym.. Kiedyś jak pamiętam robiliśmy to w rożnych miejscach, teraz tylko w łóżku i salonie.

Trochę jestem podłamany bo nie chcę tak skończyć że seks będzie raz w miesiącu. Bo z czasem będzie coraz gorzej.
Co można z tym zrobić?
ktoś ma jakieś doświadczenia?
Podobno kobiety po 30 się zmieniają.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 53
@AnonimoweMirkoWyznania: A żona zajmuje się dzieciakami sama?

Generalnie najlepiej byłoby się zapytać dlaczego właściwie tak rzadko chciałaby, co się zmieniło? Może sama powie ci w czym problem.

Druga sprawa to może np. czuje się przemęczona bo wbrew pozorom zajmowanie się dwójką dzieci tak łatwe nie jest. Ewentualnie może czuje się jakaś taka niedoceniana?
Wiem że ta rada brzmi szczeniacko, ale może spróbuj ją delikatnie zlewać. Na Twoim miejscu znalazłabym jakieś zajęcie na wieczory (gdy dzieciaki już śpią, by nie mogła się o to przyczepić) które wymaga spotykania się w koedukacyjnej grupie ludzi. Może coś związanego ze sportem. To mogłoby wywołać lekką zazdrość i w efekcie czego zwiększyć jej pożądanie. Jednak wszystko musiałbyś rozegrać tak, by nie mogła nic Ci zarzucić.
Mimo wszystko zdaję sobie sprawę,
@AnonimoweMirkoWyznania: odpowiem jako kobieta: NIE, Twoja żona nie ma bolca na boku. Przyczyny mogą być różne, naprawdę. Może jest zmęczona? Czy żona pracuje, czy tylko zajmuje się dziećmi? Kto w związku "bardziej" zajmuje się dziećmi? Jeśli nie pracuje - może jest znudzona wieczną opieką nad dzieciakami? Może potrzeba jej więcej "luzu"? Jeśli pracuje - nadmiar obowiązków i stresu wyniszcza, kobieta jest zaabsorbowana zajęciami i po prostu "nie starcza sił" nawet na
MeksykańskaPani: No cóż - najczęściej to w zasadzie prawie "normalna" sprawa. Ja to nazywam "prozą życia" czyli efektami, nie da się ukryć, często nudnej codzienności. Do tego dzieciaki i te sprawy. Sam mam tak samo. Tyle, że punktem zwrotnym nie był ślub ale właśnie pierwsze dziecko (mamy dwójkę). Różne są czynniki wpływające na kobietę, że traci ochotę i chyba nie można wskazać jednego przeważającego. Najlepsze w tym wątku masz rady od
via Wykop Mobilny (Android)
  • 22
@AnonimoweMirkoWyznania: nie słuchaj debili od bolca na boku.
libido mogło się zmniejszyć po dwóch ciążach, może też być zmęczona pilnowaniem dzieci.
ogólnie, to powinna chcieć coś zmienić, żeby jej się chciało, lub np odwiedzić terapeutę.
jeśli jednak ona zamiast tego stoi na stanowisku, że ewentualnie raz w miesiącu może się poświęcić, a tobie zarzuca obsesję seksu, to sytuacja jest raczej ciężka. porozmawiaj.