Wpis z mikrobloga

@monamie222: ale mireczku drogi ja grzecznie odpowiadam, uważam, że to bzdura. Kara powinna być adekwatna do przewinienia. Rozumiem, np jak ktoś jeździ zawodowo, a złapią go po spożyciu w osobówce to powinien mieć problemy z uprawnieniami na inne pojazdy. Skoro już ma wozić bułki i wędliny, to niech świeci przykładem na drodze. Ale jak sobie chłop na piwko skoczy rowerem do baru i go przyczają pod domem na dmuchanie, ok, przewinienie,
@monamie222: Dlaczego posiadając większe uprawnienia niż osoba bez prawajazdy mam zostać ukarany bardziej? Jazda na rowerze pod wpływem alkoholu po ulicy = sprawa w sądzie z wyrokiem zakaz jazdy rowerem.
@vlodek2532: W porządku - jestem za tym. Jednak odbieranie uprawnień to głupota.

@monamie222 Paradoks jest/był też z łódkami z silnikiem, prowadząc np. motorówke, skuter wodny, łódź, żagłowkę również mogłes stracić prawko, pływając pod wpływem alkoholu.
@monamie222: Problem jest bardziej złożony: czym innym jest jechać ulicą będąc #!$%@? i można spowodować zagrożenie ładując się pod samochód (częste na wsiach), a czym innym jazda po chodniku czy ścieżce rowerowej wracając po 3-4 piwach z grilla ze znajomymi (oczywiście oświetlenie itp.)

Jeżdżę samochodem i rowerem, nawet trzeźwi rowerzyści to jest rak (również dla innych rowerzystów): a) zero oświetlenia b) zero sygnalizacji manewrów c) skręcają i wjeżdżają skąd chcą d)
@monamie222: Zabierać, ale tylko w przypadku recydywy. Natomiast jeśli chodzi o jednorazowy wybryk, bądź jazdę w stanie wskazującym na spożycie alkoholu(po piwku czy dwóch przy grillu) to powinien być za to zwykły mandat, lub nawet upomnienie słowne i atrakcja w postaci spuszczenia powietrza na przykład.. W przypadku jazdy w stanie nietrzeźwości, bądź zagrażającej innym użytkownikom to obowiązkowo mandat, a najlepiej do sądu i niech orzeka większą grzywnę.