Wpis z mikrobloga

@ixem: Pręgierz w Poznaniu to fajna rzecz. Mnóstwo osób się tam umawia na spotkanie.
Mnie kiedyś też zaczepiła jedna dziewczyna z pytaniem czy to ja jestem Michał z którym się umówiła pod pręgierzem.
Pręgierz w Poznaniu to fajna rzecz


@venomik: Ciekawostka. Na pręgierzu biczowali drobnych złodziejaszków i oszustów. Ale tak delikatnie symbolicznie. Taka kara na widok społeczny, bardziej moralna. W sumie nie tak dawno.
@ixem: No właśnie słyszałem takie historie - że tych, których karano ciężej, to karano obok w areszcie.
Ale z drugiej strony czytałem też o tym, żę przy pręgierzu, na widoku publicznym, odcinano ludziom uszy albo różne części ciała w ramach kary, a tego z pewnością do lekkich/symbolicznych kar zaliczyć nie można.

Może oczywiscie kwestia okresu/władzy, itp.
tego z pewnością do lekkich/symbolicznych kar zaliczyć nie można.


@venomik: To chyba musiało być dawno z 400 lat temu.
W Krakowie jest jeszcze jedna ciekawostka. Przy kościele mariackim, na murze z boku są do tej pory dyby. Takie dwa kółka metalowe. Na wysokości pół metra. Cały czas są. Mało kto na nie zwraca uwagę. A ciekawostką jest to. Że drobnych złodziejaszków w te dyby dawali, tak na dzień czy 24h. Aby
w mydlnikACH ;) to się odmienia :3


@chrystusie: ok, nie ryzykowałem, to nie odmieniłem :) A wiesz dlaczego ta wieś nazywa się Mydlniki? Zaciekawiło mnie i zainteresowało, kiedy pracowałem na uniwersytecie rolniczym przy Balickiej i dojeżdżałem autobusem co jechał do Mydlnik. Skąd wsie mają takie nazwy :)