Wpis z mikrobloga

przez przypadek podsłuchałem ludzi pracujących w jednym z polskich sklepów w #londyn:

Szefowa: Jak ta nowa sprzątaczka?
Kierowniczka: Dobrze, przychodzi na ranki a potem pracuje w hotelu. Przynosi stamtąd jakieś płyny i inne środki czystości dobrej jakości.
Szefowa: To dobrze, mniej będę wydawać.
Sklepowa: Skoro tu przynosi domestosa z hotelu, to pewnie stąd też będzie coś wynosić
Szefowa: Racja, #!$%@?ć.

#januszebiznesu #uk #niewiemjaktootagowac
  • 15
@basemenciarz: Grazyny biznesu ( ͡° ͜ʖ ͡°) Swoja droga, to w LDN ludzie dostaja #!$%@? na punckie kabony. Wiekszosc rodakow, jaka oczywiscie znam, zanim wydadza funcioka, to go dwa razy ogladaja z kazdej strony. Jak juz przyjada na urlop do Polandii, to szastaja ta stowka, jak by to byl milion ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Liz_beton: XDD so true, znałem takiego gościa. Co
@Liz_beton: Kuźwa, ja jak pojechałem do Holandii, to widząc ten barak, w którym mieszkałem i słuchając Polaków, to mi się rzygać chciało i jeszcze to #!$%@?, że lepiej oszczędnie żyć, a nie szastać kasą.
Oczywiście ich posłuchałem i codziennie kupowałem najdroższe fajki, lepsze piwo itp. itd. i wszyscy z góry na mnie patrzyli, bo oni OSZCZĘDZALI!!11!!!!!
@PiersiowkaPelnaZiol: Ja prdle, ja mam takiego buraka w robocie. Absolwent PWr, bez doswiadczenia w jakiejkolwiek pracy w PL, bo go rodzice finansowali. Tutaj przyjechal bo jego Grazynka zaciazyla i w PL nie mogl znalezc roboty. Po roku pracy w UK stal sie ekspertem od wszystkiego XD Nie pogadasz z nim. Jak Tesla, to wiadomo, mnie nie stac, a on wezmie kredyt. Angole to #!$%@? umia, a on tutaj cala firme na
@Liz_beton: człowieku, u mnie było tak, że pochrzanili z kodem podatkowym, więc ja chciałem zadzwonić on też się interesował w rozmowach bo on też ma zły. Raz szedłem do pracy na 12h(magazyn i dużo kasy chciałem oszczędzić to robiłem ale też wydawałem na żarcie nie żałowałem i przyjemności), to mu napisałem że nie zadzwonię bo idę do pracy.

Chłopie :D, później go pytam czy zadzwoni, to on mówi że mu szkoda
@Liz_beton:
Wszyscy Polacy, którzy tu mieszkają i jakich znam idą do pubu i stawiają kolejke za 20-30£ wszystkim i ma #!$%@? czy ktoś mu odda albo czy reszta potem mu też postawi

w tym samym czasie turyści z Polski już się stresują i każdy kupuje kolejke osobno na sztuki, żeby przynajmniej nie być na jedno piwo komuś stratnym xd
@black-wolf: W moim stalym towarzystwie takie zachowanie to normalka. Nikt nie bedzie sie upominal o jedno czy dwa piwa, bo wiadomo, ze jak idziemy do pubu to wszyscy, a nie ze kazdy sobie sam. Poznalem tutaj jednak i centusi, co za funta ci beda #!$%@? za uszami godzinami.