[Amestris]

#mirkokoksy jak radzicie sobie z zakwasami?

[sierzchula]

@Amestris: unikam ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Amestris]

@sierzchula w jaki sposób? Rozciągam się zarówno przed jak i po ćwiczeniach, a nadal je mam

[shymon]

@Amestris: fbw, wszystko 3x w tygodniu i nie ma kwasu. Chyba, że tydzień przerwy zrobisz, to potem znowu jest.

[sierzchula]

@Amestris: to proste, nie cwicze ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Darknes17]

@Amestris a to na pewno zakwasy a nie domsy?
95% myli te pojęcia.
Na domsy najlepiej od razu po treningu porozciagac dana partie, co zwiekszy przeplyw krwii.

[Stormweaver]

@Darknes17: i 95% nigdy nie poczulo prawdziwego zakwaszenia xd, ale #!$%@?ą glupoty o zakwasach.

[Amestris]

@shymon No tak.. Staram się co drugi dzień ćwiczyć, to jakoś tak będzie. Może jak zacznę to robić regularniej to będzie poprawa
@Darknes17 Rozciągam się zarówno przed jak i po treningu, ale racja. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że pomyliłam te dwa pojęcia. Dzięki :)

[Darknes17]

@Amestris rozciaganie statyczne przed treningiem jest niewskazane.
Domsy same przejda wraz wdrazeniem w dany blok treningowy.

[Amestris]

@Darknes17 Czyli rozciąganie tylko po treningu?
I rozumiem, że muszę pocierpieć jeszcze trochę ćwicząc systematycznie zanim przejdzie

[shymon]

@Darknes17: @Stormweaver: zwał jak zwał, na 98% w takich pytaniach o opóźnioną bolesność mięśni chodzi.

95% nigdy nie poczulo prawdziwego zakwaszenia xd

Masz na myśli np. cholerne palenie w lydach podczas pierwszej próby biegu >20km?( ͡º ͜ʖ͡º)