Wpis z mikrobloga

@netefre: Teraz mi to mówisz? Nigdy nie poznałem osoby, która stała tam, gdzie nie stały bakalie w serniku. Pamiętaj że przeprowadzasz się do miasta wolności - wolności od ucisku spowodowanym, historycznie, brakiem rodzynek w placku serowym. Oj biada Ci biada, ale na szczęście na nawrócenie nigdy nie jest za późno ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Jeszcze jakbyś była z Podkarpacia, to brak rodzynek zwaliłbym na biedę. A tak...
@netefre: Hmm... mam świetny pomysł. Zaoszczędźmy Twojej pracy. Rób jeden, ale ze swojej części będziesz mogła wydłubać te suszone owoce wspaniałości. Przymknę na to oko ( ͡° ͜ʖ ͡° )*:
Przyjmuje Twój hołd jako księżnej heretycznego odłamu sernika bez rodzynek. Twój kult upadł. A teraz możesz odejść ukorzona w pokoju. Ja natomiast dalej będę strzegł jedynej i prawdziwej receptury na sernik
@netefre: Taki posypany to nie z rodzynkami tylko na rodzynkach albo jakiś inny podrodzynek. To się nie godzi. Rodzynka ma być zatopiona w serowym miąższu ciasta. Masz szczęście że nie mamy dzieci. Wściekłabyś się gdyby nasz syn wołał "tato, mama znowu obdarła z godności nasz sernik. Nie ma w nim rodzynek!". Na szczęście dla dziecka, geny odpowiedzialne za brak rodzynek w cieście są recesywne, to i by nie dziedziczył dziwnych naleciałości.