Wpis z mikrobloga

Gurvva... Występ na Woodstocku w 2016 r. to początek końca #nocnykochanek - druga płytka słabsza, robiona jakby na siłę.

W międzyczasie kompromitacja z akcją "Sylwester z kochankiem" (Miało się to wydarzyć we #wroclaw a konkretnie w #firlej - wejściówka 300pln jak za jakichś Gunsów czy Aerosmith - nie pykło bo oczywiście za mało chętnych było choć z tego co pamiętam ilość biletów w sprzedaży nie była specjalnie wielka XD).

Ostatnio połasili się na występ w gównoprogramie gównotelewizji tj #kubawojewodzki

Tribjut to kulminacja żenady.

Żadna to przesada napisać, że to obecnie to samo co Sławomir - no w sumie można i do #braciafigofagot porównać choć Walaszek to jednak jajcarz.

Co gorsza ostatnio ogłosili, że do projektu #nightmistress szybko nie wrócą - jedynie od czasu do czasu będą koncerty.

Szkoda, szkoda. I to nie jest kwestia kija w dupie - po prostu się zmienili, sodówa uderzyła do głowy. Nie dziwi mnie ani trochę hejt w środowisku bo niestety dla nich nie potrafili przystopować z tym "jajcowaniem" w odpowiednim momencie.

#muzyka i chyba jeszcze #metal ...( ͡° ʖ̯ ͡°)
josedra52 - Gurvva... Występ na Woodstocku w 2016 r. to początek końca #nocnykochanek...
  • 6
@josedra52: Zgadzam się, słuchałem ich od czasu gdy grali jako Night Mistress. Robią teraz to, z czego mają duży hajs po małej linii oporu. Druga płyta też była spoko, ale opierała się w dużej mierze ona na kopiowaniu stylów, co w zamierzeniu nawet im się udało dobrze. Zobaczymy co będzie na 3, bo na pewno na 2 nie spoczną