Wpis z mikrobloga

16191 - 110 = 16081

Mocny wiatr, no ale piątek to ostatnia okazja w tym tygodniu by wybrać się w jakąś trasę, to trzeba było podtrzymać passę min. 2 tras w tygodniu. Wybrałem opcję pociągową, wywieźć się gdzieś na zachód i wrócić z wiatrem. Problem w tym, że u mnie jest tylko jedna krótka linia kolejowa północ-południe, a inne opcje wychodziły z pierdyliardem przesiadek w Warszawie i z kupą straconego czasu. Jedyna sensowna opcja to dojechać do Płońska na 16, trochę późno jak na turystyczne kręcenie się rowerem, no ale dzień długi to w drogę.

W Płońsku parę punktów objechanych, m.in. wczesnośredniowieczne grodzisko, ryneczek, jezioro Rutki niemal w centrum miasta, oraz Dworek Sienkiewiczówka tuż za miastem.

Następnie kilkanaście km fatalnych dróg do Jońca nad Wkrą. Trasę ustawiłem po wioskach omijając główne drogi, więc w sumie stan dróg nie mógł być zaskoczeniem ;) Nad Wkrą stary, drewniany młyn wodny, trochę słabo dostępny, zarośnięte wszystko dookoła i nieźle się poparzyłem przedzierając się nad sam brzeg. Od drugiego brzegu widok powinien być ciekawszy, trzeba będzie zajrzeć tam kiedyś.

Dalej w końcu jakieś sensowne asfalty wzdłuż rzeki, do Nasielska przyjemnie się już jechało, po drodze zahaczyłem jeszcze o specyficzną wioskę Cieksyn, z jakimiś dziwnymi instalacjami artystycznymi, z tęczowym mostkiem itp. ¯\_(ツ)_/¯

W tym tygodniu to już 242km!
#rowerowyrownik #ruszmirko #100km
Pobierz SnikerS89 - 16191 - 110 = 16081

Mocny wiatr, no ale piątek to ostatnia okazja w ty...
źródło: comment_n4uyHydJar2FDtJnkTdi8itasPquRhzO.jpg
  • 6
@Mortal84: @metaxy: A na pierwszy rzut oka wydawała się taką sympatyczną mieścinką nad Wkrą ( ͡º ͜ʖ͡º)

Ta wasza piachowo-szutrowa męczarnia to pewnie droga obok tego drewnianego młyna, taaaka atrakcja w chaszczach was ominęła.