Wpis z mikrobloga

Ogloszenie "szukamy spokojnej, pracujacej osoby do pokoju jedynki", zdjecia malego pokoju z pojedynczym lozkiem itp.

Pisze do mnie 26-letnia polka, ladna, wydaje sie sympatyczna. Rozmawiamy przez prawie caly dzien o pokoju, ona zadaje duzo pytan, ja odpowiadam, umawiamy sie na ogladanie i kiedy moglaby sie wprowadzic. Wszystko ustalone, ma przyjsc obejrzec pokoj na nastepny dzien. Zyczymy sobie dobranoc i nagle ona wyskakuje z tekstem "ze ona sie wprowadzi ze swoja 10-letnia corka".

No k* gdybym chcial dwie osoby w pokoju to bym napisal w ogloszeniu, ze moga byc dwie osoby, pewnie szybciej bym znalazl kogos, a napewno bym wiecej zarobil. Ale wczesniej musialbym kupic lozko na ktorym dwie osoby sie zmieszcza, druga szafe i nowa lodowke.
Drugi lokator tez moglby sie wk
**, ze wynajal pokoj w 4-osobowym domu i nagle jest 5, stan permamentnej kolejki do lazienki, kuchni i dzieciak non stop grajacy na Xboxie w living roomie.

Napisalem jej grzecznie, ze niestety szukamy jednej osoby, a nie dwoch, ale zero zrozumienia. Na koniec jeszcze rzucila focha ze "jej 10-letnia dziewczynka napewno jest duzo cichsza i spokojniejsza niz jakis studenciak ktorego niewatpliwie znajde".


#londyn #bekazrozowychpaskow #facebook #logikarozowychpaskow #facebook #uk
  • 9
@piwniczak nie bierz ludzi z dziećmi. Oni są nie do wyrzucenia jeśli nie będą sami chcieli wyjść. Jak chcesz znam Historie z autopsji.. #!$%@? sprawa wynajmować pokój komuś obcemu z dzieckiem
@piwniczak Chodzi o to że jest legalnie i legalnie możesz dać notice i mają wyjść?
. Masz rację ale tylko w teorii. Nieważne czy pokój legalny czy nie.. Nic nie jest ważne gdy chodzi o rodzica z dzieckiem który tylko powie że go nie stać i. Niema gdzie pójść. Może sobie u ciebie siedzieć i nic nie można zrobić. Council może im. Znaleźć zastępcze lokum albo sami mogą grzecznie pójść. Mogą też
Chodzi o to że jest legalnie i legalnie możesz dać notice i mają wyjść?

@zomowiec: Wrecz przeciwnie, pokoj mozna wynajmowac jako "tenant" albo jako "lodger". Sytuacja "tenantow" jest mocno uregulowana i sa chronieni przez prawo, ale "lodgerzy" nie maja zadnej ochrony prawnej. Niby to samo, a jednak inaczej :)

W kazdym razie nie o to chodzi, u mnie ludzie srednio mieszkaja po 2-3 lata, a jak sie ktos musi wyprowadzic, to
@piwniczak rozumiem. Dzięki za wyjaśnienie :)

No a babka ewidentnie kombinuje.. Wyglądało to po prostu że niekoniecznie mogło chodzić tylko o. Hajsy. A p grubsza afera z tym zamieszkaniem na pałe, ale nie wiedziałem że lodger ma. Inne prawa i lodgerowa madke z dzieckiem można wywalić na ulicę :)
@piwniczak: ciężko mi sobie wyobrazić abym miał mieszkać w pokoju w dzielonym mieszkaniu/domu z dzieciakiem... do tego dziesięcioletnim. Wolałbym jeść chleb ze smalcem i chodzić boso, ale wynająć chociaż to studio. Chyba, ze to miało by być tylko tymczasowe.

Swoją drogą znam to trochę z drugiej strony. Znaleźliśmy mieszkanie, ale trochę przeciągał się termin wprowadzenia, a klucze do starego, wcześniej wynajmowanego, trzeba było oddać. Potem jeszcze remont doszedł i jedynym wyjściem