Wpis z mikrobloga

@emcter: wcale nie mit:
w wydychanym powietrzu masz bakterie, do tego pewnie jakies pojedyncze grzybki oraz wilgoc. Moze to doprowadzic do zagrzybienia obiektywu, a jak raz sie grzyb dostanie to generalnie kaplica.
Najlepiej jest kupic sobie za pare zlotych gumowa gruszke-dmuchawke do szkiel, chocby z chin i przedmuchiwac czystym, suchym powietrzem.
A jak trzeba zetrzec na wilgotno, to kupic w byle drogerii wysylkowej alkohol izopropylowy i do tego jakies papierki albo
@dzikireks: Nikon wstawiał dokładnie taką samą informację tylko, że ją zdjął - nagle stało się bezpieczne?
Po jakim czasie może ewentualnie dojść do uszkodzenia?

Chusteczkę oczywiście mam cały czas przy sobie. Tak sobie dzisiaj tylko chuchnąłem :(
@emcter: zalezy co tam masz w gardle. Jeden moze dmuchac bezkarnie 10 lat, a inny miesiac. Ale nie polecam dmuchac powietrzem wydychanym.
piec zlotych w postaci zakupu gruszki moze ci uratowac wszystkie szkla.
@dzikireks: Miałem czysty oddech i nie mam mordy zagrzybiałej xD. W każdym razie nie zamierzam chuchać. Tak z ciekawości się pytam bo raczej po tym jednym razie to mi nie zagrzybieje obiektyw ani powłoka się nie uszkodziła chyba, co nie?
@emcter: nie, no bez przesady nie ma co popadac w jakies paranoje. Po prostu dbaj o obiektywy i tyle.
Dmuchawke gumowa warto miec i jakies szysciwo do obiektywow oparte o etanol albo izopropanol. Ja wole izopropanol, bo schnie natychmiastowo i nie smuzy.