Wpis z mikrobloga

Historia jednej penetracji - tym razem nie mojej

#logikarozowychpaskow dziś z trochę nietypowej perspektywy o kobietach górników uwięzionych 700 metrów pod ziemią w Chile w 2010 roku.
Wszystkich ewakuowano po 69 dniach które spędzili w podziemnym schronie na poziomie -700 metrów. Jeszcze przed zakończeniem akcji stało się jasne, że wszyscy mogą liczyć na ogromne wpływy w formie praw do książki czy filmu na ich temat. Było to głównym powodem rękoczynów do których doszło w obozie na powierzchni pomiędzy aktualnymi żonami, kochankami i przyjaciółkami uwięzionych górników. Wszystkie panie zarzekały się, że to właśnie je kocha najbardziej i domagały się pieniędzy - oczywiście nie wprost - wszyscy musieli się domyśleć.

Panowie bardzo szybko zrozumieli, że piekło jakie przeżyli pod ziemią nijak się ma do piekła, które czeka na nich na powierzchni. Jeden z uwięzionych górników już pod ziemią przebywał pod (telefoniczną) opieką psychologa, po tym jak dowiedział się, że jego żona w obozie nad nim poznała jego kochankę z którą planował wspólne życie, i że obie czekają na górze... Ale to i tak nic w porównaniu z jego kolegą, który będąc pod ziemią wiedział, że na powierzchni czekają:
1. jego pierwsza żona, z którą się jeszcze nie rozwiódł
2. przyjaciółka, z którą aktualnie mieszka
3. matka jego nieślubnego dziecka
4. przyjaciółka, która mówi, że kocha go nad życie.
Te 4 panie po wyjściu zgotowały mu takie piekło, że w późniejszych wywiadach wspominał, że najbezpieczniej czuł się jednak pod ziemią.

Chcesz wiedzieć więcej o akcji ratunkowej w Chile? Poniżej link do wykopaliska z całym artykułem:
https://www.wykop.pl/link/4432933/akcja-ratunkowa-w-chile-w-ktorej-po-69-dniach-pod-ziemia-uratowano-33-gornikow/

Jeśli również interesujesz się wszystkim związanym z penetrowaniem ciasnych, ciemnych i bardzo mokrych miejsc to obserwuj mój autorski tag #penetrujedziury

#logikaniebieskichpaskow #mikroreklama #ciekawostki #truestory
  • 15