Wpis z mikrobloga

Tajga płonie. Coraz częściej.

Ostatnio coraz częściej słyszymy o dużych pożarach lasów. Z tego powodu chciałbym zaproponować i przypomnieć tekst sprzed niemal dwóch lat dotyczący pożarów tajgi. Dlaczego tak się dzieje oraz dlaczego może być gorzej. Zachęcam również do obserwowania strony http://naukaoklimacie.pl/ - ciekawe artykuły oraz rozwiewanie mitów dotyczących zmian klimatu. Jedna z najbardziej profesjonalnych stron popularyzujących naukę w polskim internecie.
Polecam znalezisko, fragmenty i tagi poniżej.

Ponad pół tysiąca strażaków, kilkanaście helikopterów i 9 samolotów gaśniczych usiłowało okiełznać żywioł pochłaniający lasy wokół Fort McMurray. Jednak 3 maja, przy temperaturze dochodzącej do 30°C, w suchych i wietrznych warunkach pogodowych, ogień wymknął się spod kontroli. W tej sytuacji władze zarządziły ewakuację całego miasta. Prawie 90 tys. ludzi musiało opuścić swoje domy – była to największa, związana z pożarami lasów, ewakuacja w historii Kanady.

Problemem jest właśnie to, że potężne, intensywne pożary niszczą nie tylko drzewa, ale także wypalają biomasę glebową. Spalenie samych drzew, rozpatrywane w dłuższym okresie, w niewielkim stopniu zmienia ilość CO2 w powietrzu. Inaczej jest w przypadku torfowisk, które przechowują materię organiczną akumulowaną przez tysiące lat. Ich pożary przyczyniają się do uwolnienia do powietrza dużej ilości dwutlenku węgla, który pozostawał poza atmosferą przez tysiąclecia. Doprowadzi to do nasilenia efektu cieplarnianego, a rosnąca temperatura Ziemi ma z kolei wpływ na częstotliwość pojawiania się pożarów w tajdze.

Cząstki stałe zawarte w dymie unoszone są podczas intensywnych pożarów do wyższych partii atmosfery i mogą być przenoszone na bardzo duże odległości – w przypadku pożaru wokół Fort McMurray aż na oddalone o 3400 km wybrzeże USA. Sadza niesiona niekiedy północnymi wiatrami w stronę Grenlandii, przyciemnienia powierzchnię lądolodu, na której się osadza. Powoduje to zwiększoną absorpcję promieniowania słonecznego i w rezultacie przyspieszenie topnienia. W 2012 roku sadza przyczyniła się do wystąpienia topnienia na niemalże całej powierzchni lądolodu, co miało miejsce pierwszy raz od czasów prowadzenia obserwacji od 1889 roku. Więcej pożarów oznacza więcej sadzy, co może mieć wpływ na tempo utraty masy lodu na Grenlandii.

Niektórzy naukowcy przewidują, że lasy borealne mogą osiągnąć katastrofalny oraz nieodwracalny punkt krytyczny już w tym wieku i zmienić się z magazynu węgla w główne źródło emisji gazów cieplarnianych do atmosfery. Nie wszyscy się z tym zgadzają, stojąc na stanowisku, że punkt ten już został przekroczony. Peter Griffith, założyciel i dyrektor Carbon Cycle and Ecosystems Office w NASA, podkreśla, że tajga jest ważna, bo „pomaga regulować klimat, utrzymując węgiel w swoich glebach i drzewach”. Potężniejsze i częstsze pożary powodują, że węgiel, który byłby uwięziony przez tysiące lat, zostaje uwolniony do atmosfery, wpływając poprzez zmianę jej składu na życie ludzi na całej Ziemi.


#swiat #nauka #ekologia #lesnictwo #zmianyklimatu #gruparatowaniapoziomu #liganauki #ligamozgow #klimat #pozar #globalneocieplenie #mikroreklama
Pobierz MalyBiolog - Tajga płonie. Coraz częściej.

Ostatnio coraz częściej słyszymy o duży...
źródło: comment_bK0NORSOSdkV7Q10mmM5QgL9g3ycrpEE.jpg
  • 2
@MalyBiolog: Zapomniałeś wspomnieć o uwięzionym metanie.

Czyli mamy przed sobą wizję akceleracyjnego uwalniania CO2 do atmosfery, im więcej, tym większa temperatura, samo napędzający się mechanizm.
Opcje są dwie, ograniczenie emisji CO2, co idzie bezsensownie powoli, albo aktywne usuwanie gazów cieplarnianych z atmosfery, a nawet modyfikacja atmosfery, jak chociażby sztuczne zwiększenie albedo Ziemi.

Skutki ekonomiczne uderzą najludniejsze kraje, które są ułożone raczej wzdłuż centralnego pasa Ziemi (Brazylia, Afryka, Indie, Chiny, Indonezja).

Możemy