Wpis z mikrobloga

#przegryw y z #tinder i innych #badoo. Dlaczego ja Was nie mam na czarnolisto? No ileż można czytać, że

Zwykła atencjujszka

gold digger

szukała bankomatu

chciała się najeść tanim kosztem, nie dając nic od siebie

straciłem czas i pieniądze

nie odebrała więcej telefonu ode mnie

już nie odpisała


Masz ty jeden z drugim rozum i godność człowieka? Za moich czasów, potencjalną kandydatkę na coś więcej, zapraszało się (pierwsze spotkanie) na maks. 30 min niezobowiązującej herbaty, podczas której oceniało się, czy dana panna jest zainteresowana. Przy okazji człek mógł pokazać się jako ułożony, kulturalny, pewny siebie mężczyzna z ciekawym życiem i jakimś hobby. Na tyle (30 min.) aby rozbudzić w pannie zainteresowanie, ciekawość, ale i niedosyt, że tak szybko się skończyło. Kasy nie straciłeś, czasu nie straciłeś, a byłeś w stanie ocenić, czy kobieta rokuje na coś więcej i jest Tobą zainteresowana. I jeszcze zostawiłeś dobre wrażenie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Podczas, gdy Wy zapraszacie już na pierwszym spotkaniu na drogie obiady/kolacje/inne rozrywki. Najchętniej to przesiedzielibyście z tą dziewczyną 5 i więcej godzin - aby totalnie już nie mieć o czym rozmawiać, zanudzić się wzajemnie, już na samym wstępie wypstrykać się ze wszystkich asów w rękawie (o ile takowe posiadacie). Przy okazji eskalując dotyk, od razu dążąc do przytulasów, całusów i ruchańska - desperacko pragnąc bliskości, im szybciej tym lepiej! A po spotkaniu zasypujecie te dziewczyny SMSami/messengerami pokazując przy tym, że nie macie w życiu nic ciekawszego do roboty poza wypisywaniem bzdur okraszonych debilnymi emoji.

A później zdziwienie, że "już nie odebrała", czy "usunęła parę na tinderze". Zasada stara jak chińskie przysłowie jest taka, że człowiek za bardzo nie szanuje tego, co dostaje od razu, bez wysiłku. Za to szanować będzie coś o co musiał zawalczyć, postarać się. #przegryw y, jesteście przewidywalni, swoim zachowaniem pokazujecie, że różowa nie musi się o Was starać, że jesteście nią tak bardzo zainteresowani, iż gdyby skinęła palcem, lecielibyście na kolanach.

#rozowepaski też chcą "gonić królika", tymczasem w zdecydowanej większości przypadków to my, faceci, nie umiemy grać w tę grę. Błądzimy na oślep w relacjach damsko-męskich, nie mając żadnych wzorców.

#zwiazki #tfwnogf #takaprawda
  • 12
@Topkeks: moje pierwsze spotkanie z moją różową z ktorą jestem ponad 2 lata trwało ponad 6h, drugie spotkanie jeszcze dłużej i jakoś tematów nigdy nie zabrakło, jeśli już po 30 minutach nie macie o czym gadać to to nie ma sensu
@Topkeks: Moje pierwsze spotkanie z niebieskim trwało 3 dni, jeśli ma zaiskrzyć to zaiskrzy. Przecież słodki Jezu nie wiem jak można nacieszyć się sobą w 30 minut i w ogóle zdążyć zainteresować drugą osobę skoro wstęp jest zawsze mega niezręczny i nie rozmawiacie tak płynnie. Jeśli nawiązujesz do postu @przegryw90 to miał prawo zachować się jak się zachował moim zdaniem postąpił słusznie i jesteś po prostu dzbanem nie umiacym into randki
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Marasmeus: Nie nawiązuję do żadnego postu, nie znam sytuacji. Dla kogo wstęp jest ZAWSZE mega niezręczny? Dla Ciebie? Dla wszystkich? Wypowiadasz się w swoim imieniu, czy jesteś adwokatem wszystkich randkujących osób?

Twoje pierwsze spotkanie trwało ileś tam dni, kogoś innego 10 godzin - no i pykło. Świetnie, gratuluję. Od każdej reguły są odstępstwa, nie neguję tego.. Chciałem odnieść się szerzej do Twoich słów... Ale po tym w jaki sposób zinterpretowałaś mój
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Marasmeus: Aż przeczytałem wspomniany post. Wcale nie dziwi mnie, jak wiele rzeczy jest potwierdzonych u mnie. Zresztą, wystarczy wziąć pierwszą lepszą z brzegu relację przegrywa z takiej "randki" i znajdziesz w niej wszystko to, co opisałem powyżej.

Gdyby cytowany przez Ciebie kolega "umiał into randkowanie" i interpretował czytelne sygnały, z całą pewnością nie straciłby cennych 5 godzin, nerwów i energii na relacje z panną, która nie była zainteresowana... Oh, wait. Przecież