Wpis z mikrobloga

@laczka: ja #!$%@?, dwadzieścia dni z rzędu, szanuję, ja w okolicach środy myślę o pohuśtaniu się za pomocą szyi xD Gastronomia?
@botul: @kolega_taty2: napisała, że to praca wakacyjna. W mojej też są nastolatki, które potrafią robić sześć dni w tygodniu, bo w niedzielę się nie da, bo chcą zarobić jak najwięcej na swoje wydatki i pierdoły. Sama bym nie dała rady, nawet kiedyś w wakacyjnej pracowałam na luzie, ale
@nikita1: miasto 25 tys, niewielkie. W okolicy biedronka, zamknieta, dwie zabki, zamkniete, i monopolowy. Takich miast jest tysiace w Polsce, nauczcie sie, zadufane jelopy, ze nie kazdy mieszka w Warszawie i nie kazdy ma za cel zyciowy "radzic sobie" z zakazami. Jak w tym kraju ma sie poprawic, skoro rzad stawia na to, ze ludzie sobie jakos poradza, a ludzie kombinuja i staja na glowie, zeby sobie RADZIC, zamiast zeyczajnie zyc.
@laczka: To gnij niewolniku, jak nie potrafisz zadbać o samą siebie i w tygodniu wyrwać się na zakupy.
Ja #!$%@?, co za brak szacunku dla samego siebie. A to wszystko za 4000 XD

Ile to jest na godzinę, skoro musisz tyrać 6 dni w tygodniu po 13 godzin?

Sam nie jestem za zakazem handlu, cóż - PiS zrobiło taką niespodziankę, ale między innymi po to, aby zwalczyć takie niewolnictwo jak u
@NieJedynaNaWykopie nie mieszkam w Warszawie. Jeżdżę dużo po Świętokrzyskim i Podkarpackim. Dziś widziałem w małych miejscowościach co najmniej 10 otwartych sklepów w tym Żabki i ABC. Jak nie ogarniasz otwartych sklepów lub nie robisz zakupów w sobotę (sklepy otwarte do ok.22.00) to albo piszesz dla pisania albo jesteś idiotą.
@botul: radzę sobie w tygodniu bo mam znizki pracownicze i niektóre dania za darmo. A chciałam sobie zjeść w końcu zwykle płatki z mlekiem albo jajecznicę, wcześniej wychodziłam sobie nie patrząc jaki dzien tygodnia a teraz musiałam się az zawrócić XD
@laczka: Muahahahahaha, ja bananowiec? XD
Już Ci napisałem - to kwestia zaradności.
W dorosłym życiu też będziesz musiała pracować dłużej, albo w dziwnych godzinach. Może będzie rodzina, dzieci. I po to są priorytety, że jak nie masz co żreć, to się urywasz z gównopracy na godzinę i robisz zakupy.
Naucz się życia, póki masz czas...