Wpis z mikrobloga

Od czasu afery w związku z lobby pedofilskim w kościele w Pensylwanii jesteśmy wręcz szczuci kontr (dez)informacją, że Kościół nie ma problemu z pedofilią, tylko z homoseksualizmem, bo ofiarami byli chłopcy. Homofoby, często duchowni, mówią tak również w mediach. Niestety takie obrzydliwe odwracanie uwagi nie spotkało się z potępieniem. Tłumaczenie, że przecież to głównie chłopcy pełnią posługę, jest ignorowane. Jednak tylko skrajny ignorant i osoba głęboko uprzedzona do osób #lgbt nie zauważy, że to z tradycji kościoła wynika wyższy odsetek ofiar męskiej płci.

Raport z Pensylwanii dotyczy przestrzeni aż ostatnich 70 lat. W większości tego czasu obowiązywała praktyka wykluczenia kobiet ze służby kapłanowi podczas mszy.
W 1775 r. papież Benedykt XIV potępił kobiety służące kapłanowi przy ołtarzu, przypomniał, że wcześniej papież Gelazjusz I uznał to za "zło".
W czasie Drugiego Soboru Watykańskiego niektóre diecezje bez upoważnienia pozwalały dziewczętom na posługę przy ołtarzu, np w 1965 r. w Niemczech, jednak Watykan dwukrotnie, w latach 1970 i 1980, potępił taki eksperyment. Dopiero kodeks kanoniczny z 1983 r. pozwolił na inną interpretację, potwierdzoną w 1992 r. przez JPII, ale ogloszoną dopiero w 1994 r. przez Kongregację Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. Jednak jeszcze późniejszy dokument, z 2001 r. precyzuje, że nawet jeżeli biskup zezwoli na ministrantki, to ksiądz odpowiedzialny za kościół w danej diecezji, nie musi tego uznawać. Podkreślono również preferowaną wersję tradycyjną: Jednocześnie Kongregacja zaznacza, że wskazane jest zachowanie tradycji Kościoła, według której posługę przy ołtarzu pełnią chłopcy. Praktyka taka przyczynia się bowiem do powstawania powołań kapłańskich i dlatego duszpasterze winni otoczyć szczególną troską i miłością istniejące w parafii grupy ministranckie. [1][2][3]

Widocznie Bóg tak chciał, że tłumaczenie kościelnej pedofilii rzekomą homoseksualnością księży-oprawców zostało sprawdzone, i tak:

1. W 2012 r. naukowcy przeanalizowali 9540 incydentów nadużyć seksualnych duchownych w USA z lat 1950-1999, w celu zbadania czynników sytuacyjnych nadużyć ze względu na płeć ofiary. Nie znaleziono dowodów sugerujących, że męskie ofiary były celowo dobierane (purposefully targeted) bardziej od ofiar żeńskich. Raczej nadużycie okazywało się być bardziej funkcją możliwości. Naukowcy stwierdzają, że wyniki te wspierają ramy sytuacyjne wykorzystywania seksualnego dla większości nadużyć księży i stwierdzenie, że nadużycia w kościele można rozumieć nie jako kryzys dotyczący homoseksualizmu, ale jako problem społeczny, który należy zbadać w swoim kontekście. [4]

2. Również w 2012 r. naukowcy przeanalizowali dane z dwóch badań dotyczących seksualnego wykorzystywania dzieci przez księży katolickich, żeby zrozumieć możliwości, jakie księża mieli, lub stworzyli, żeby wykorzystywać dzieci. Analiza wykazała, że to czynniki sytuacyjne odgrywały rolę w wyborze ofiary. Księża wykorzystywali więcej męskich niż żeńskich ofiar i mieli historycznie większy dostęp do chłopców. Kiedy w latach 90-tych dostęp do dziewczynek wzrósł, to wzrósł również odsetek dziewczynek wśród ofiar. [5]

Ponieważ środowisko #4konserwy.ru z premedytacją sugeruje powiązanie homoseksualizmu z pedofilią, przytoczę jeszcze oświadczenie[6] Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego:

W odpowiedzi na szerzącą się w debacie publicznej dezinformację, Polskie Towarzystwo Seksuologiczne pragnie dokonać rozróżnienia dwóch odrębnych, lecz nagminnie mylonych pojęć: homoseksualizm i pedofilia.

Homoseksualność jest to pociąg erotyczny i uczuciowy wobec osób tej samej płci, analogicznie jak heteroseksualność stanowi pociąg erotyczny i uczuciowy wobec osób płci odmiennej.

Pedofilia jest to pociąg erotyczny wobec cech niedojrzałości płciowej, a więc do cielesnych cech dziecięcości. Czyn pedofilny rozumiany jest jako zabronione prawem seksualne wykorzystanie dziecka poniżej lat 15 przez osobę pełnoletnią.

Należy podkreślić, że – identycznie jak sama w sobie heteroseksualność – również homoseksualność per se nie implikuje żadnej szczególnej predyspozycji do zakazanego prawem wykorzystywania seksualnego dzieci.

Znakomita większość przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci w Polsce jest popełniana przez heteroseksualnych mężczyzn i ma miejsce w rodzinie (tj. wykorzystywanie dziewczynek przez mężczyzn będących członkami ich rodzin – np. przez ojca, ojczyma, dziadka, wuja itd.). Ze względu na fakt, że osoby homoseksualne stanowią w społeczeństwie mniejszość, przypadki wykorzystywania seksualnego dzieci, popełnianego przez te osoby, stanowią proporcjonalną mniejszość w porównaniu do czynów popełnianych przez ludzi heteroseksualnych.

Przypisywanie osobom homoseksualnym szczególnej – w porównaniu do heteroseksualnych – skłonności do seksualnego wykorzystania dzieci stanowi nieuprawnione nadużycie, a rozpowszechnianie skojarzenia między homoseksualnością a pedofilią jest domeną ludzi nieświadomych i niekompetentnych bądź też uprzedzonych do ludzi homoseksualnych i sprzeciwiających się prawom obywatelskim tych osób. Podtrzymywanie społecznego przekonania o szczególnej skłonności osób homoseksualnych do seksualnego wykorzystywania dzieci jest krzywdzące dla homoseksualnej części społeczeństwa, przyczynia się do niezwykłej trwałości uprzedzeń wobec tych osób i utrudnia pełne funkcjonowanie psychologiczne homoseksualnych obywatelek i obywateli.

Polskie Towarzystwo Seksuologiczne jest zaniepokojone krzywdzącym wpływem społecznych uprzedzeń na funkcjonowanie psychiczne i społeczne osób homoseksualnych i biseksualnych oraz jest świadome niechlubnej roli, jaką w podtrzymywaniu tych uprzedzeń odegrała niegdyś nauka, która przez ponad sto lat (do 1973 r. w USA i do 1991 r. w Europie) uznawała homoseksualność za zaburzenie psychiczne. Ówczesne mniemanie o patologicznym charakterze homoseksualności okazało się niepoparte faktami naukowymi, lecz oparte na społecznych uprzedzeniach od wieków zakorzenionych w kulturze zachodniej. Dlatego też homoseksualność została wykreślona z obu najważniejszych klasyfikacji zaburzeń psychicznych – DSM i ICD.

Jednocześnie na Polskim Towarzystwie Seksuologicznym, jako na organizacji naukowej, spoczywa odpowiedzialność za rozpowszechnianie w społeczeństwie aktualnego stanu wiedzy seksuologicznej, szczególnie jeśli społeczna dezinformacja w zakresie seksuologii podtrzymuje niesłuszną dyskryminację jakiejkolwiek grupy społecznej.

Polskie Towarzystwo Seksuologiczne wzywa zdrowotne organizacje naukowe oraz wszystkich indywidualnych psychologów, psychiatrów i innych specjalistów w zakresie zdrowia psychicznego do podjęcia działań polegających na dementowaniu skojarzenia między homoseksualnością a pedofilą, pragnąc przy tym powołać się na apele trzech wielkich organizacji zdrowia psychicznego:

Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne: Zważywszy, że homoseksualność sama w sobie nie implikuje osłabienia osądu, zrównoważenia, solidności ani społecznych i zawodowych zdolności, Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne wzywa wszystkie międzynarodowe organizacje zdrowotne oraz indywidualnych psychiatrów w innych krajach (...) do zrobienia wszystkiego, co możliwe, aby zmniejszyć piętno ciążące na homoseksualności, gdziekolwiek i kiedykolwiek ono się pojawi (Grudzień 1992).

Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne: (...) Homoseksualność sama w sobie nie implikuje osłabienia osądu, zrównoważenia, solidności ani społecznych i zawodowych zdolności. (...) Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne [APA] nawołuje wszystkich specjalistów w zakresie zdrowia psychicznego do podejmowania wysiłków usuwania piętna choroby psychicznej, które od dawna kojarzone jest z orientacją homoseksualną. Co więcej, APA popiera i nawołuje do wprowadzenia w życie przepisów chroniących prawa obywatelskie [tych osób] (...). (1975)

Amerykańskie Towarzystwo Psychoanalityczne: 1. Homoseksualna orientacja nie może być uznawana za przejaw niepełnego rozwoju osobowości lub psychopatologii. 2. Tak jak z każdym uprzedzeniem społecznym, uprzedzenie wobec homoseksualności wpływa negatywnie na zdrowie psychiczne, przyczyniając się do trwałego poczucia naznaczenia i głębokiego samokrytycyzmu u osób zorientowanych homoseksualnie poprzez uwewnętrznienie tego uprzedzenia.


[1] https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Ministrant
[2] http://web.archive.org/web/20070909045827/http://www.liturgia.dominikanie.pl:80/dokument.php?id=7
[3] https://en.m.wikipedia.org/wiki/Female_altar_servers
[4] https://www.researchgate.net/publication/233977581_Sexual_Preference_or_Opportunity_An_Examination_of_Situational_Factors_by_Gender_of_Victims_of_Clergy_Abuse
[5] https://www.ncbi.nlm.nih.gov/m/pubmed/22809048/
[6] http://pts-seksuologia.pl/sites/strona/85/stanowisko-pts-w-sprawie-rozroznienia-dwoch-pojec-homoseksualizm-i-pedofilia

#pedofilewiary #naukowcywiary #gruparatowaniapoziomu #neuropa #bekazkatoli #homoseksualizm #homofobia #katolicyzm #bekazprawakow #pedofilia #usa
  • 15
Ponieważ środowisko #4konserwy.ru z premedytacją sugeruje powiązanie homoseksualizmu z pedofilią, przytoczę jeszcze oświadczenie[6] Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego:


@falszywy_prosty_pasek: Tylko to działa w drugą stronę również. Jeśli prawo w danym kraju nie odróżnia molestowania 17 miesięcznego dziecka od 17 letniego nastolatka to w jednym i drugim przypadku masz w papierach i wszelki statystykach akt pedofili. Gdzie w drugim wypadku to raczej nie pedofilia a "pociąg erotyczny i uczuciowy wobec osób tej samej
@falszywy_prosty_pasek:Nie wiedziałem skąd ten wpis, dopóki Sommer nie napisał na twitterze:

Po przeczytaniu ok. 200 pierwszych stron raportu Grand Jury z Pen. o pedofilii wśród księży: większość to homoseksualiści, wbrew temu co piszą autorzy raportu Kościół walczył z tym jak mógł i niemal wszystkich wyrzucił. To wielkie oskarżenie promocji homoseksualizmu w US.


Teraz już wiem,że ten wpis zwykła próba zakłamania rzeczywistości.
@falszywy_prosty_pasek: większość przypadków molestowania chłopców przez księży to przypadki nie tyle pedofilii co hebefilii i efebofilii. Bardzo duża część tych przestępstw miało charakter czysto homoseksualny, a do pedofilii zalicza się tylko ze względu na wysoki, dochodzący do 18 lat, wiek przyzwolenia w USA.