Wpis z mikrobloga

Gruzja dzień dwunasty i trzynasty.

Samotna wyprawa na spontanie, bez żadnych planów do Gruzji na dwa tygodnie.

Z poznanymi dzień wcześniej ludźmi wybraliśmy się na trekking w góry na dość popularna trasę do jezior Koruldi. Ekipa różnorodna, od wychowanej w górach, poprzez takiego mnie co parę razy chodził, jak i kolesia co pierwszy raz był w górach (zabrał niecały litr wody na 8 godziny trekking).

Wyruszyliśmy tuż po 10, wróciliśmy tuż po 18. Na początku trochę się zgubiliśmy lecz poznani na szlaku ludzie znad naszej południowej granicy podzielili się mapa. Po dotarciu nad jeziora, około godziny 15 odpoczeliśmy trochę i ruszyliśmy prawie całą ekipą w drogę powrotną. Prawie całą ekipą, gdyż jedna koleżanka już doświadczona w górskich wędrówkach postanowiła iść jeszcze wyżej. Bardzo podziwiam, nikt z nas nie miał siły nawet ruszyć palcem.

Po powrocie spotkaliśmy się na obiedzie i później poszliśmy na koncert zespołu grającego gruziński folk.

Następnego dnia rano pożegnaliśmy jedna osobę, gdyż jechała busem do Tibilisi. My się ugadaliśmy z poznanymi zeszłego wieczoru dwoma facetami z południowej Afryki i ruszyliśmy busem do Ushguli, czyli najwyżej położonej wiosce w Europie (chociaż nie wiem czy to jeszcze Europa).

Wioska jest oddalona o około 50km, lecz droga jest w takim stanie, że pokonanie jej zajęło niecałe dwie godziny. Na miejscu byliśmy około 3h i wróciliśmy spowrotem do Mestii w jeszcze większym składzie. Dołączyły do nas poznane w lokalnej knajpie dziewczyny, które zrobiły tę drogę w 3 dni na pieszo.

Na miejscu zjedliśmy razem obiad, wypiliśmy piwko i jutro nasze drogi się rozstają. Ja wracam do Kutaisi. Zobaczyć trochę miasto i skąd dwa dni później mam samolot do Polski. Cała reszta jedzie w zupełnie inne części kraju.

Na zdjęciu Mestia.

Więcej zdjęć niżej.

#gruzja #podroze
Będę tagował wpisy #statekwgruzji
Pobierz stateknaniebie - Gruzja dzień dwunasty i trzynasty. 

Samotna wyprawa na spontanie, b...
źródło: comment_scneO4Arz9ghYs1A0WJkKW3q8ZQPjK10.jpg
  • 7
@stateknaniebie: pierwsze zdjęcie to zapewne widok spod krzyża ( ͡° ͜ʖ ͡°) Fajna trasa, byłem w Mestii w czerwcu i też podszedłem do jeziorek. Wtedy jeszcze były zamarznięte, ale widoki po drodze to zrekompensowały. Do Ushgulii szedłem piechotą ( ͡° ͜ʖ ͡°) Przeszedłem góry w 2 dni z Zhabeshi do Iprali przez Adishi, potem złapałem marszrutkę. Na końcu trasy co chwila łapałem się