Wpis z mikrobloga

@ZespolmBanku: co to za idiotyczny zwyczaj przechodzenia na „ty” waszych konsultantów na infolinii?

Niedawno założyłem u was konto, a wczoraj zadzwonił do mnie konsultant. Miałem akurat chwilę, więc stwierdziłem, że posłucham co ma do powiedzenia. Zaczął mi opowiadać o koncie i sposobie korzystania z niego, nie wnikam, dla kogoś takie wprowadzenie może być przydatne. Pod koniec rozmowy nagle zapytał czy możemy przejść na „ty”, co mnie nieźle zaskoczyło. Według mnie bank to poważna instytucja, której powierzam swoje oszczędności i konsultant powinien się do mnie zwracać z należytym szacunkiem, podobnie ja do niego. Przechodzenie na „ty” tę powagę całkowicie odbiera (nie tylko powagę, RiGCZ też). Nie wiem co siedziało w głowie menedżera, który wymyślił coś takiego... „Będziemy bardziej cool”? „Zróbmy tak jak na zachodzie?” Nie tędy droga. To kolejny bezsensowny pomysł, podobnie jak wołanie po imieniu do zamówienia w KFC.

„Wiesz, mamy w naszym banku fajne lokaty, sprawdź sobie w aplikacji”

„Kubełek z frytkami dla Mirka!”

To nie działa w Polsce.

#mbank #banki
  • 13
@jedrek018 przez ludzi z takim kijem w dupie to nie działa xD Mój ojciec ma to samo. Jak ktoś do niego powie per ty to najpierw mocno sprawdza czy ta osoba jest mu równa wiekiem bądź starsza, bo jak nie to leci ostry #!$%@? xD. Ja za to miałem przyjemność pracować z wieloma ma osobami zza naszej zachodniej granicy. I tam nie ma znaczenia czy per ty mówisz do swojego kolegi z
@jedrek018 konsultant zaproponowal, ty sie nie zgodziles i w czym problem? Komu innemu taka forma rozmowy moze pasowac, wazne, ze zapytal czy ci to odpowiada
@jedrek018:

Pod koniec rozmowy nagle zapytał czy możemy przejść na „ty”, co mnie nieźle zaskoczyło. Według mnie bank to poważna instytucja, której powierzam swoje oszczędności i konsultant powinien się do mnie zwracać z należytym szacunkiem, podobnie ja do niego.


Wyjmij kija z dupy Panie biznesmenie, mający na koncie 1000 PLN.

@mojemacki: @jombl: nie poczułem się przecież urażony, jestem raczej wyluzowaną osobą i takie pytanie nie jest dla mnie jakimś problemem. W pracy również mówię do innych po imieniu, niezależnie od stanowiska. Często też kontaktuję się z klientami, ale tu już zwracam się per „pani/pan”. Po prostu odniosłem wrażenie, że ani ja, ani konsultant nie czuł się z tym komfortowo (tak, z ciekawości się zgodziłem).