Aktywne Wpisy
Reichsmarschall +28
krucjan +90
jestem 5 miesiąc na keto i chciałbym się pochwalić że robię formę życia. ostatnio lata byłem taki typowy skinnyfat z tatusiowym brzuszkiem, przez te 5 miesięcy zrzuciłem jakieś 20kg, znajomi mówią mi że bardzo dobrze wyglądam. wiem że szczur ze mnie, ale ja tam się cieszę, powoli odkrywają się mięśnie brzucha, góra jest już zauważalna. mój cel to dociąć jeszcze tyle żeby był wyraźny 6pak a potem będę stopniowo zwiększał kalorie, żeby
Uwielbiam odkrywać takie niepozorne, historyczne miejsca.
Jakiś czas temu spacerując z kumplem po parku w mieście Bogor zauważyłem tabliczkę z informacją "makam Belanda" co znaczy "Holenderski cmentarz". Podążając za tabliczką rzeczywiście trafiliśmy na mały cmentarz w środku bambusowego gaju.
Znajdują się tu 42 groby należące do Holendrów (Indonezja to dawna kolonia Holenderska), niektóre są małe i składają się jedynie z kamiennej tablicy leżącej na ziemi, inne są duże, marmurowe i z tablicami w języku Holenderskim. Nagrobki są zachowane w bardzo dobrym stanie, wszystkie tablice z nazwiskami są nadal czytelne.
Najstarszy nagrobek jest z 1784 roku i należy do Cornelisa Potmansa - miejscowego aptekarza. Ostatni pogrzeb odbył się tu w 1994, wtedy to zmarł André Kostermans, botanik i jeden z opiekunów parku miejskiego w Bogor na którego terenie znajduje się cmentarz. Opiekun ten pochodził z Holandii ale większość życia spędził w Indonezji, zmienił nawet obywatelstwo na Indonezyjskie i zgodnie z jego testamentem pochowano go tutaj. Oprócz nich można też znaleźć nagrobki kilku gubernatorów Holenderskich Indii Wschodnich, Holenderskich oficerów i naukowców, a nawet grób Elisabeth Charlotte Vincent, która była żoną Ministra Finansów Holandii Jacoba Rochussena. Pełnił on swoje stanowisko w rządzie w latach 1840 - 1843.
Takie miejsca są dla mnie ciekawe, bo czym innym jest czytanie o Europejskich koloniach w podręcznikach i książkach, a czym innym jest sytuacja gdy będąc ponad 10 tysięcy kilometrów od Europy przypadkiem trafi się na cmentarz z XIX wiecznymi grobami Europejczyków. Dopiero wtedy można dosłownie dotknąć tej kolonialnej historii.
Ale z moich osobistych, subiektywuch obserwacji 3/4 najbogatszych Indonezyjczyków jakich poznałem miało Holendra wśród swoich swoich dziadków lub pradziadków. Holendrzy którzy mieli jakieś majątki w większości zostali, a ich wnuki żyją do dziś w dostatku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Po odzyskaniu niepodległości nie było w Indonezji żadnych prześladowań ani polowania na Holendrów, kto chciał ten mógł legalnie zostać.