Wpis z mikrobloga

Zachowuję czystość, bo chcę żyć pełnią życia

Nie chciałbym przewegetować życia, ale wykorzystać cały dany mi potencjał dobra, możliwości, szans, talentów.

Niektórzy mówią, że żyć na całego, to zajmować się patologią wszelkiego rodzaju: zboczeniami, pornografią, „uprawiać seks” na jakieś dziwaczne sposoby, upijać się, ćpać albo wszystko na raz... Nic błędniejszego! To dokładnie przeciwieństwo pełni życia, a mianowicie rujnowanie swojego życia „na całego”. Trzeba zapytać erotomanów, narkomanów, alkoholików, czy osiągnęli swój ideał, czy teraz już żyją na 100%. Iść na całego, ale w dobrym, a nie w złym.

Ktoś powiedział mi tak: „Oni mieszkają razem bez ślubu, współżyją, do kościoła nie chodzą i mają się bardzo dobrze”. No właśnie, mają się bardzo dobrze, bo dom się nie zawalił, zaraza ani pożar nie wybuchły, anioł z ognistym mieczem z nieba nie zstąpił. Mają samochód, telewizor z 250 kanałami, kotlety i kiełbasą mogą jeść nawet codziennie, w szafie jest duży zapas pigułek, globulek, prezerwatyw... Żyć i nie umierać! Mam nadzieję, że ty masz większe ideały... Oni też zapewne je mieli 3 albo 5 lat temu. Co się z nimi stało? Dlaczego tak zmarniały? Jaka jest teraz jakość życia tych „szczęśliwców”? Nie tego zewnętrznego, ale wewnętrznego. Co czują, co myślą? Jaka jest ich miłość? Nadzieja? Na czym polega sens ich życia? Nie zastanawiają się już, jak mogliby żyć, kim mogliby się stać. Zadowalają się byle czym. To tak, jak gdyby ktoś mógł zdobyć milion przy odrobinie wysiłku, ale zadowala się stówą.

AMENT #bekazkatoli #sex #neuropa
http://www.fronda.pl/a/po-co-zachowywac-czystosc-oto-mocne-powody-1,115366.html
  • 2