Wpis z mikrobloga

Akat czuję się rozdarty finowie. O uszatku pierwszy raz usłyszałem w 2012, pamiętam do dziś, to ogurat do dziś pamiętam jak mi kolega pokazał pierwsze plucie w kamerę. Niestety gnik wtedy często zmieniał kanały, a ja sam miałem problemy ze stałym dostępem do internetu, więc nie dane mi było śledzenie ówczesnej kariery Bonza. Na szczęście dzięki domówce u Tigera i Kobry zrealizowanej przez #wuwunio o melinie usłyszałem ponownie i od tego momentu byłem cały czas na bieżąco ze wszystkimi gniotami. Miałem nawet jakiś swój mały wkład w uniwersum. Dzięki temu zżyłem się z Tajgerem na przestrzeni tych lat i choć moje zdanie o nim w pewnym momencie się zmieniło to nadal czekałem na każdy nowy gniot.
Czekając tyle na powrót dostałem całkowicie innego Mateusza, nudnego, pozbawionego swojego charakterku (choć czasem zdarzają się przebłyski starego, dobrego Matiego) i ostatecznie więcej rozrywki dostarczały fotki zamieszczane na jego peju w jego filmowej przerwie.
I nie wiem czy powinienem się cieszyć, że Mati przynajmniej próbuję zachowywać się jak ojciec, i kibicować mu w tym, czy czekać aż jego strimki się rozwiną i dostaniemy ponownie fafluniącego się bonza.
#bonzo
  • 3