Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#oc #prawo #ubezpieczenia #pytanie
Mirki dziś robiłem zakupy w galerii. Po powrocie do domu zauważyłem czerwony lakier na swojej Fieście. Jestem na 99% przekonany, że musiałem porysować auto podczas wyjazdu tyłem z miejsca parkingowego, bo na bank bym wcześniej to zauważył. No i poza tym za mną stał czerwony samochód. Ja po prostu cofnąłem i nic nie poczułem, ani nie słyszałem, bo przed ruszeniem zawsze odpalam muzykę. Po tym, jak się zorientowałem, wróciłem na parking, ale tego auta już nie było, a minęło może pół godziny.
Co robić?
Co mi za to grozi?
Zgłosić się dobrowolnie na policję?

Please help.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 11
@AnonimoweMirkoWyznania: Na takich parkingach prawie na pewno jest monitoring. Jeśli właściciel tego czerwonego auta sprawdzi monitoring i zgłosi się na policję z Twoimi numerami rejestracyjnymi, policja oraz ubezpieczyciel uznają, że uciekłeś z miejsca kolizji. A w takiej sytuacji sam będziesz musiał pokryć wszystkie szkody (tu więcej o tym: https://ubea.pl/Czym-jest-ucieczka-z-miejsca-wypadku%2Cartykul%2C1095/ ). Lepiej więc pierwszemu zgłosić się na policję.
@goferek: @Ubea_pl: @PiwniczakJadowity:
Tu OP, wczoraj wrzuciłem też ze swojego konta na Mirko.
Jak Boga kocham, ja byłem w stanie zetrzeć to delikatnym ruchem palca, ale to musiałbyć lakier, bo co - brud?
Jeszcze raz zaznaczam - nic nie czułem, nie jestem nawet pewien, czy faktycznie coś zarysowałem. Jak mam to przedstawić na policji?

Na zasadzie: jeśli ktoś zgłosi szkodę z tego i tego dnia z tego miejsca, to
@Krypton: A masz jeszcze ten lakier? Jak masz to ja bym to rozegrał "na głupa", czyli idziesz na policję, że wróciłeś z parkingu i masz lakier na swoim aucie, więc ktoś ci chyba przerysował. Sprawdzają monitoring lub orientują się, że już jest taka sprawa tylko od drugiego kierowcy. Na nagraniu wychodzi, że twoja wina. Robisz duże oczy, przyjmujesz mandat / przyznajesz się, przepraszasz za kłopot i usuwasz szkodę kolesiowi ze swojego